Prowadzimy dom tymczasowy, mamy u siebie cztery koteczki które na ten moment nie są adopcyjne 😞. 

Monte, Maja, Kora i Kiara to już dorosłe kotki, po przejściach którymi nikt się nie interesuje… Próbowaliśmy szukać im domu ale chętnych brak na niepełnosprawne i lękliwe koty. Koteczki cały czas są u nas na tymczasie, nie mamy zamiaru wyrzucać ich na ulice lub oddawać byle komu żeby się ich pozbyć. 

Niestety koszty utrzymania kociaków nas przerastają, szczególnie koszty karmy dla Monte… 

Dlatego bardzo Was prosimy o wsparcie w postaci chociaż 1zł na utrzymanie tych kotek. Z chęcią przyjmiemy też karmy które wasz kociak przestał jeść. 

Oto historia koteczek:

Kora trafiła do nas w październiku 2022, kotka została wyłapana przez nas spod bloku na kastracje. (Myśleliśmy że szybko się oswoi jak jej siostra Kira która jest już w domu stałym.) Kora przeszła zabieg kastracji, została odrobaczona, zrobiliśmy testy i próbowaliśmy oswajać. Szło ciężko. Kotka warczała na nas nawet jak siedziałyśmy obok jej klatki, gryzła i drapała przy próbach dotyku, nie chciała wychodzić ze swojej klatki przez ok miesiąc mimo że klatka była otwarta. W lutym nastąpił przełom bo Kora zaczęła ocierać się o nas ale jeszcze nie była gotowa na głaskanie. W kwietniu zachorowała na koci katar, po wizycie u weterynarza Kora zaczeła dawać się głaskać i podnosić. Teraz (czerwiec) Kora sama do nas przychodzi, chce zeby ja głaskać, ugniata i głośno mruczy.  Kora panicznie boi się obcych, zaczyna trząść się ze strachu gdy ktoś do nas przychodzi i przestaje się ruszać i wychodzić z kryjówki na kilka h. 

Kiara to koteczka którą wyłapaliśmy spod bloku w listopadzie 2022. Kiara szybko przyzwyczaiła się do nas, minęły zaledwie 3 dni a już można było ją głaskać, dalsze oswajanie jednak nie przyniosło oczekiwanych przez nas efektów. Kiara to kotka która przyjdzie żeby ją pogłaskać ale nie wejdzie na łózko, nie można jej podnieść. Załatwia się pod siebie przy próbie podniesienia lub przy podróży do weta, panicznie boi się nagłych ruchów oraz obcych ludzi. Kiara świetnie dogaduje się z innymi kotami. Wykastrowaliśmy kotkę, odrobaczyliśmy, zrobiliśmy testy i szukaliśmy domu, ogłoszenia na fb i olx - zero zainteresowania, nie było żadnej chętnej osoby która chciałaby podarować domek kotce. 

Monte wzięliśmy ze wsi listopad 2022, kotka błąkała się po wsi z wygięta łapa. Nikt niestety nie zainteresował się żeby zabrać ją do weterynarza. Wzięliśmy kotkę do siebie, była w pełni oswojona, dobrze nastawiona do ludzi. Zabraliśmy ją do weterynarza, wykastrowaliśmy, odrobaczyliśmy, zrobiliśmy testy. Niestety z łapką Monte nie da się nic zrobić - uraz jest stary, kotka może z nią normalnie funkcjonować, łapka nie sprawia jej bólu. Kolejnym problemem u Monte jest brzuszek który po innej karmie niż concept for life konina jest wzdęty a Monte towarzysza ciągle biegunki. Byliśmy u kilu wetów, miala kilkukrotnie zrobione usg, badania kalu, badania krwi i profil trzustko jelitowy. 

Kotka ma problem ze znalezieniem domu mimo ogłaszania na olx i fb nikt sie nie zgłosił by podarować domek kotce.

Maja została wyłapana i przywieziona do nas przez Tymczasem pod lasem grudzień 2022. Kotka miała zostać u nas dopóki nie polepszy jej się z oczkami - miała zrobione szwy na powiekach i zakrapiane codziennie oczy kroplami od weta, miala tez lekkie problemy neurologiczne. Mai stan zamiast się polepszyć to pogarszał się kotka zachorowała na fip, dawaliśmy zastrzyki Mai przez 101 dni, byliśmy również na rezonansie magnetycznym by dowiedzieć się skąd u Mai są problemu neurologiczne. Dziś Maja jest już na obserwacji, jeszcze minimum 3 miesiące będzie z nami. 

Jeśli masz chociaż wolna 1 zł proszę wspomóż nasze kociaki ❤️🙏🏻.