Brak mi słów, aby wyrazić swą wdzięczność!

W 24h udało się osiągnąć cel. Pan Jan otrzyma swój wymarzony wózek. Dzięki Wam cichym aniołom nie byloby to możliwe. Dlatego z całego cerca Wam ogromnie dziękuję w imieniu swoim i najważniejsze w imieniy Pana Jana!

Pan Jan porusza się na wózku inwalidzkim. Z powodu choroby ma amputowane obie nogi. Niestety miejsce zamieszkania uniemożliwia mu poruszanie się poza próg swojego domu. Od trzech lat jest jego więźniem. Wyjeżdża jedynie na ganek, aby zaczerpnąć świeżego powietrza. Droga przy której mieszka jest piaszczysta. Wózek, którym porusza się mężczyzna nie jest przystosowany do jazdy po takiej nawierzchni. Jego codzienność to zwykła rutyna. Towarzystwa dotrzymuje mu jego psi przyjaciel. Niestety budżet domowy Pana Jana nie pozwala mu na zakup wózka, który umożliwiłby mu poruszanie się poza miejscem zamieszkania.

Kiedy był sprawny uwielbiał wędkować i chodzić na grzyby. Obecnie jedyną przyjemnością jest rozwiązywanie krzyżówek i obejrzenie programu "Jeden z dziesięciu". Pan Jan to człowiek o niezwykle optymistycznym usposobieniu, nie narzeka na swój los. Czasami ma gorsze chwile, jak nie może sobie z czymś poradzić, ale wtedy zawsze myśli o tym, że są na świecie ludzie, którzy mają jeszcze gorzej.

Pieniążki ze zbiórki przeznaczone zostaną na zakup terenowego elektrycznego wózka inwalidzkiego dla Pana Jana, dzięki któremu będzie mógł poruszać się poza miejscem swojego zamieszkania.

Każde najmniejsze wsparcie ma znaczenie i jesteśmy za nie ogromnie wdzięczni.