We wtorek 27 kwietnia ok. 19 45 w Pniówku przy ulicy Słowików wybuchł pożar garażu. Mieszkający sam - Pan Zygmunt bez chwil namysłu rozpoczął nieudolne próby ugaszenia bardzo szybko rozprzestrzeniającego się ognia. Jedyne co było pod ręką - mała samochodowa gaśnica - nie wiele pomogła. Ogień w mgnieniu oka zajmował kolejne metry kwadratowe piwnicy. Spłonęło auto bez którego 86 -latek czuje się jak "bez ręki " , ponieważ dzięki samochodowi czuł się i był niezależny. Pomimo swoich lat Pan Zygmunt jeździł jeszcze samochodem -dzięki temu mógł sam robić zakupy, jechać do lekarza czy apteki. Pożar samochodu odebrał mu możliwość wyjścia z domu i poczucie bycia samodzielnym i niezależnym. Pan Zygmunt jest osobą, która nie chce robić innym kłopotu i być dla innych ciężarem. Oprócz samochodu spaleniu uległy drzwi garażowe, stolarka okienna, instalacja elektryczna, kosiarki, wiertarki, wszystko co było potrzebne do pielęgnacji i utrzymania domu i ogródka

  Emerytura Pana Zygmunta i niewielkie oszczędności nie wystarcza na odnowienie piwnicy, która jest doszczętnie spalona. Remontu wymaga kuchnia i klatka schodowa, gdzie dym i sadza pozostawiła ślady na ścianie i meblach. Prosimy o pomoc każda osobę o dobrym sercu. Pomóżmy Panu Zygmuntowi wyremontować dom i kupić choćby najtańszy samochód dzięki któremu na jego ustach znów zagości uśmiech.