Pomoc dzieciom po nagłej śmierci ojca
Pomoc dzieciom po nagłej śmierci ojca
Nasi użytkownicy założyli 1 230 309 zrzutek i zebrali 1 359 966 330 zł
A ty na co dziś zbierasz?
Opis zrzutki
Pomóżcie rodzinie przetrwać ten najtrudniejszy czas po śmierci głowy rodziny! Każda Wasza ZŁOTÓWKA ma znaczenie. Ania została sama z piątką dzieci, najmłodsze z nich ma niecałe 2 latka! Teraz ich los zależy od nas, ludzi, którzy mogą im pomóc.
Zostali bez ojca. Są w ciężkiej sytuacji finansowej. Ania w ostatnim czasie nie pracowała, zajmowała się domem i dziećmi. Piotr był zawodowym kierowcą, jeździł tirami. Mieszkanie, które wynajmują nie jest jednak ich, muszą łożyć dla cudzej osoby, walczyć o każdą naprawę, walczyć o wszystko, aby lepiej im się mieszkało. Ania nie prosi o nic, chce sobie dać radę sama, jednak wiemy, że będzie jej bardzo ciężko.
Piotrek nigdy o nic nie prosił, zawsze na pierwszym miejscu stawiał dzieci i swoja kobietę, nigdy się nie skarżył, starał radzić się sobie sam, ciężko pracował, aby ich życie było coraz lepsze. Próbował zapewnić wszystkim jak najlepsze warunki.. jako rodzina mieli tyle planów. 11 listopada Ania obudziła się jak zwykle i przygotowywała się do codzienności z dziećmi, cieszyła się że jej mężczyzna jest dzisiaj w domu, nie w trasie, że pomoże i spędzą wspólny weekend.. Tyle ze tym razem nie było jak zwykle.
Nad ranem szukając swojego ukochanego po domu, znalazła go, martwego. Nie dawał znaku życia. Z niewiadomych przyczyn 36-letni Piotrek zmarł najprawdopodobniej w nocy, kiedy ona i ich 5 dzieci spało.
Nie byli formalnym małżeństwem, jednak żyli w miłości i radości. Cieszyli się każdą chwilą. Piotr zapobiegawczo zabezpieczył rodzinę ubezpieczeniem NNW, ze względu na swój zawód. Mówił, że jednak w razie czego dzieci będą zabezpieczone. Jednak okazało się, że ubezpieczenie nie pokrywa TAKIEJ śmierci..
Według ubezpieczalni NIC się im nie należy.
Teraz Nikodem (rok i 9 miesięcy), Nikola (dziewczynka dzień przed pogrzebem ojca skończyła 3 latka), Wiktor (9 lat), Fabian (11 lat) i Damian (16 lat) mają tylko mamę.
Ania została sama z 5 dzieci, rachunkami i problemami. Musi wynajmować mieszkanie, zapewnić dzieciom dobre warunki, co daje kolejne powody do zmartwień.
Teraz jest sama i nikt inny już jej nie pomoże. Musi im wszystkim zapewnic byt i opierunek.
My jako rodzina chcemy jej pomóc, ale sami nie damy rady, szczególnie, że musimy pomagać z innej miejscowości, oddalonej od ich miejsca zamieszkania 500 km.
Bardzo prosimy Was wszystkich o wsparcie. Zapewnijmy tym dzieciaczkom godne dzieciństwo.
Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
DZIĘKUJEMY Z DZIEĆMI Z CAŁEGO SERCA ZA WPŁATY I OKAZANE ❤️ NIECH BÓG WAM BŁOGOSŁAWI ❤️