Cześć!

W 2015 roku miałem bardzo poważny wypadek samochodowy, który odmienił moje życie o 180 stopni. Siedząc z tyłu na siedzeniu pasażera, moja noga została zmiażdżona. Na miejscu zostały przeprowadzone dwie operacje, groziła mi nawet amputacja całej nogi, jednak udało się tego na szczęście uniknąć.

To jeden z najgorszych momentów w moim życiu, o którym niechętnie mówię. Skutki tego wypadku odczuwam do dziś. Bardzo chciałbym zamknąć ten rozdział w moim życiu, a środki zebrane na Zrzutce bardzo by mi w tym pomogły. Nie było i nie jest łatwo, mimo to, każdego dnia zaciskam pięści i zęby, i wstaję, by walczyć.

Wypadek, który wydarzył się w 2015 roku wyrządził trwałe szkody w moim zdrowiu. Najbardziej ucierpiało moje biodro, które było dwa razy operowane. Wciąż do opłacenia pozostają rachunki za leczenie i za obie operacje, które miały miejsce. Koszta są ogromne. Niestety na tych dwóch operacjach się nie skończy - przed wybuchem pandemii mój lekarz ortopeda stwierdził, że prędzej czy później będę musiał biodro wymienić - uszkodzenia są na tyle duże i trudne do zregenerowania, że będę w przyszłości potrzebował endoprotezy. Dodatkowo potrzebuję rehabilitacji i leków, które choć trochę pomogą mi poczuć się lepiej. Ten wypadek spowodował u mnie dużą traumę, z której ciężko się otrząsnąć, więc zacząłem myśleć o pomocy psychologa, który mógłby mi pomóc ruszyć z życiem naprzód.

Jak widać - jest tego dużo i wymaga to ogromnej ilości środków, dlatego postanowiłem założyć tę zrzutkę, bo wierzę, że są jeszcze na świecie ludzie o dobrym sercu. ❤