Ostatnio pod naszą opiekę trafił malutki kocurek - Milo. Został znaleziony w jednym z gospodarstw pod Elblągiem. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że kociak siedział w zakrytym wiadrze, gdzie miał umrzeć z głodu. Na szczęście Milo zaczął głośno miauczeć i tym zwrócił naszą uwagę. Bez chwili namysłu go stamtąd zabrałyśmy. Po natychmiastowej wizycie u weterynarza dowiedziałyśmy się, że maluch był przeziębiony, wychudzony i zarobaczony. Miał również ogromną ilość pcheł. 

Na szczęście z dnia na dzień było coraz lepiej, a Milo się oswajał i dochodził do siebie. Kociak jest już zdrowy, odrobaczony i zaszczepiony. Niebawem będzie rozglądał się za nowym domkiem 😻

Nie mamy słów na ludzką obojętność wobec zwierząt. Takie maleństwo powinno być jeszcze przy mamie, tymczasem walczyło samotnie o przetrwanie. 

Potrzebujemy wsparcia w opłaceniu weterynarza oraz zakupie karmy. Pomóżcie nam odpowiednio zadbać o to kocie dziecko, aby miało dobry start w życiu.

Jesteśmy bardzo wdzięczne za każdą wpłaconą złotówkę❤