Balbinka, według weterynarza, ma około 8 miesięcy. Przybłąkała się do nas na podwórku 3 tygodnie temu, od tego czasu, próbowaliśmy ją oswoić, żeby zapewnić jej kochający dom, niestety nie zdążyliśmy zabezpieczyć jej w domu zanim zdarzyła się tragedia. We wtorek 15 marca, Balbinka została zaatakowana przez 2 obce psy w okolicach naszej posesji. Udało jej się uciec, jednak pies zdążył zedrzec jej skóre z calej tylnej łapki. Została od razu zawieziona do lekarza, gdzie podano jej leki i zoperowano. Dwa pierwsze dni były spokojne, jednak im dłużej skóra się przyjmuje, tym więcej pojawia się komplikacji. W skórę wdała się martwica, codziennie wykonujemy 6 zabiegów – kompresy z płynu Ringera oraz nakładamy żel Pana Veyxal naq trudno gojące się rany. Dodatkowo codziennie jeździmy do gabinetu weterynaryjnego gdzie lekarz podaje jej antybiotyk oraz silny środek przeciwbólowy. Do tej pory leczenie kosztowało nas 1.100 zł. Rokowania lekarza są ostrzożne, lekarz okreslił długość leczenia Balbinki na minimum miesiąc, jednak może potrwać to o wiele dłużej. Bardzo prosimy o pomoc w zebraniu 3000 zł aby móc pokryć koszty leczenia.