Witam serdecznie i spieszę wyjaśnić to, o co mi w ogóle w tej ponoć dobroczynnej ZRZUTCE tak na prawdę chodzi. Otóż w 2001 roku, z powodu choroby, przestałem malować olejne obrazy. Obecnie natomiast stan mojego zdrowia na tyle się poprawił, że mogę powrócić do tej odrodzonej przez chorobę pasji. Jednak aby tak się stało, potrzebuję max. 1 500 zł na nowy, plastyczny warsztat, a zwłaszcza na: olejne farby, podobrazie, malarskie media i pędzle oraz na... m.in. stosunkowo tani aparat cyfrowy do robienia stricte tematycznych zdjęć, w celu realizacji niniejszym upublicznionych z konieczności swoich szczytnych i absolutnie zgodnych z mym usposobieniem celów.

Dodaję, iż posiadam pełną dokumentację, wymaganą do weryfikacji malarza amatora na poziom artysty plastyka, w tym potwierdzenia z szeregu indywidualnych, a także zbiorowych ekspozycji swoich obrazkowych prac, które teraz gdzieś tam wiszą w domach licznych ich nabywców, a mi natomiast po nich pozostały kiepskie, czarno-białe fotki, wykonane już antycznym foto aparatem, przy czym o ile dobrze sobie przypominam, to urządzenie to było m-ki SMIENA 8.

Natomiast wspomniane dokumenty leżą w mym archiwum w pamiątkowej formie, gdyż ówczesny, tj. w latach 1989–1991 minister kultury i sztuki - Pani I. Cywińska, zarządziła zniesienie weryfikacji malarzy amatorów, skutkującym "RÓBTA TO CO CHCETA". Nie mniej jednak tym się nie przejmuję, ponieważ obecnie liczy się poziom danej twórczości, a nie jakiś tam świstek, będący nierzadko wręcz nieadekwatny wobec zaszczytnego miana Pani/Pana Artysta, czego dowiedzenie, nie jest wcale trudne.

Oj, ale się tu rozpisałem, więc kończę owe "wypociny" wraz z podziękowaniem za zainteresowanie tym, co rzetelnie w sposób szczery wyjawiłem. Talent wciąż się dopomina, aby go realizować, lecz będąc olewanym, daje się we znaki, wobec czego powtarzam swą UPRZEJMĄ prośbę, bo bez wsparcia z zewnątrz, będę nadal tylko śnił, w czym utopia życzeniowych marzeń będzie tych urojeń pełnym sednem :)

Kończąc, informuje skorych do pomocy, że w załączeniu przedstawiłem to, co uznałem za istotne, dla wiarygodności mojej prośby o pieniężne wsparcie, przy czym SORY za kiepską jakość części materiałów, lecz wówczas nie miałem takich, jakie są obecnie możliwości, do bardziej czytelnego utrwalenia przedstawionych ujęć swoich w większej mierze twórczych prac. Po prostu, dbano wtedy o jak najniższy poziom możliwości do rozwoju społecznej twórczej i jej propagowania przez takich jak np. Pana Nowak tudzież Kowalski ludzi!