Kochani!

Nie mam w zwyczaju prosić o pomoc, bo uważam się za osobę samodzielna, ale sytuacja niestety przerosła mnie finansowo. Zrobiłam co mogłam, ale to za mało. Sprawa dotyczy mojej towarzyszki, pieska Sonii. Sonia jest bardzo chora. Ma raka tkanek miękkich. Dzięki Bogu prawdopodobnie nie złośliwego, więc jest nadzieja!! Do tej pory leczenie i badania pochłonęły już ponad 600zł. Na więcej mnie po prostu nie stać. Guza trzeba jak najszybciej usunąć, zgodził się to zrobić weterynarz, ale operacja, to koszt, jak na razie 800zł,po operacji dalsze leczenie, co w mojej sytuacji, jest ponad możliwości. Sonia-to wspaniała towarzyszka, więcej niż pies-to rodzina, wypełnia samotność. Jesteśmy razem, od 8 lat, przygarnęłam ją gdy miała 10 miesięcy, gdyż była źle traktowana, u poprzedniego właściciela. Od tej pory jesteśmy razem na dobre i na złe. Nie mogę patrzeć, jak się męczy. Dzięki Waszej pomocy, jeszcze wiele lat, dobra przed Nią. Operację trzeba wykonać jak najszybciej, zanim choróbsko się rozprzestrzeni!, proszę Was o pomoc dla mojego pieska.

Każda złotówka ma znaczenie.