Postanowiliśmy pomóc pewnej bardzo dobrej, ubogiej kobiecie. Poprosiła Nas o pomoc jakiś czas temu i czekaliśmy na to, żeby spakowała szczurki i przywiozła je do Nas. Pani mieszka na drugim końcu województwa, więc daleką drogę do Nas przebyła. Jak się okazało po przyjeździe szczurków jest nie deklarowanych 20 a 28+ około 20 które w późniejszym czasie do Nas dowiezie.

Szczurki są w wieku 1,5-2 lata. Pani miała je od malutkiego. Szczurki urodziły się u niej, źle rozpoznali jej płeć szczurków w sklepie i się rozmnożyły. Dzielnie się nimi zajmowała, zżyła się z nimi, ale przerosła ją opieka nad nimi kiedy chłopcy zaczęli się brutalnie gryźć,a samiczkom zaczęły wychodzić guzy i inne problemy. Bardzo ciężko było jej się z nimi rozstać.. Szczurki mają ostre, przewlekle zapalenie płuc, blisko połowa samic ma ropomacicze, samce wszystkie wymagają kastracji gdyż są agresywne względem ludzi i szczurów. Wszystkie szczurki mają świerzb i wszoły. Samców mamy 9, samic 19.

Szczury kwalifikujące się na ten moment do zabiegów potrzebują ich na cito. 

Wstępnie z lekarzami oszacowaliśmy koszt ich leczenia wraz z zabiegami na 8000 złotych. Zakup niezbędnych środków dezynfekcji (które już mamy na wyczerpaniu) i higienicznych (podkłady, zrębki drewniane, safebed) to koszt 1000zł. 

Bez Was nie jesteśmy w stanie pomóc tym wspaniałym zwierzętom. Pomóż nam pomagać! ❤️