id: n6bv7m

Pomóż mi znów stać się silną kobietą

Pomóż mi znów stać się silną kobietą

Nasi użytkownicy założyli 1 155 842 zrzutki i zebrali 1 199 827 301 zł

A ty na co dziś zbierasz?

Opis zrzutki

Mam na imię Ania i mam 42 lata.

W czerwcu zeszłego roku zauważyłam zmianę w mojej piersi. Wizyta u lekarza, na cito USG. Potem biopsja i żadnych wątpliwości - złośliwy rak piersi. Tym co wiedzą – nie muszę pisać co się wtedy czuje. Ale jak to ? Dlaczego ja ? Strach, niepewność, zdezorientowanie, zagubienie, latanie od lekarza do lekarza, niezliczone badania, szukanie informacji o alternatywnych sposobach leczenia …… I jeszcze utrata pracy.

Świat mi się zawalił, przed oczami ciemno a w głowie mętlik.

Zastanawiałam się wtedy ile jeszcze mogę udźwignąć ….. Wierzcie mi – dzięki wsparciu bliskich – bardzo wiele. Nie poddam się tak łatwo bo chcę żyć i mam dla kogo !

Do choroby podeszłam zadaniowo - trzeba pokonać skurczybyka. Pod koniec lipca zeszłego roku pierwsza chemia – „czerwona”. Dwa tygodnie później wypadają mi włosy. Potem kolejne chemie, i kolejne…… Chemioterapię znoszę fatalnie i mój organizm ze mną – głowa raz się poddaje raz walczy.

Guz (a właściwie dwa) na początku były nieoperowalne z uwagi na nietypowe umiejscowienie i wielkość.

Minęło pół roku leczenia chemią i wkrótce czeka mnie operacja - mastektomia. Dla mnie utrata włosów była już dostatecznie dużym przeżyciem, ale wiem, że włosy odrosną -potrzeba na to tylko trochę czasu … i będzie jak dawniej. Piersi same jednak nie odrastają…. Utrata piersi (a być może obu) jest dla mnie trudna do zaakceptowania.  Szukałam różnych rozwiązań tak, aby zachować moje poczucie kobiecości, pewności siebie i szczęścia. Trafiłam do wspaniałego chirurga, który mi wszystko wyjaśnił przedstawiając dostępne rozwiązania. Bardzo chciałabym mieć możliwość operacji (mastektomii) z jednoczesną rekonstrukcją. Niestety refundowane standardy NFZ znacznie odbiegają od operacji o charakterze „komercyjnym”. Zaproponowana mi metoda „komercyjna” pozwala nie tylko na mniej cierpienia (jedna operacja zamiast co najmniej dwóch) ale też znacznie szybsze dojście do formy i normalności.

Koszty tej operacji i dalsze leczenie (dodatkowe badania, lekarstwa, rehabilitacja itd.) przerastają jednak moje możliwości.

Chciałabym wrócić jak najszybciej do normalności i być sobą. co przy tej chorobie jest bardzo trudne: proces leczenia nie kończy się tylko na operacji i rehabilitacji. Zawsze to będzie tykająca bomba, którą łatwiej rozbroić czując się w 100 % sobą.

Tych, którzy mnie znają wiedzą, że zawsze staram się pomagać innym jak tylko mogę.

Dzisiaj sytuacja zmusza mnie do proszenia was o pomoc. Proszę również o udostępnianie mojej zbiórki, aby mogła dotrzeć do każdego, kto chciałby pomóc.

Pomóżcie mi proszę: każdy według możliwości i chęci bo liczy się każda złotówka!

Z góry dziękuję za okazane wsparcie - wierzę, że dobro powraca. 

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.

Pierwsza na świecie karta do przyjmowania wpłat. Karta Wpłatnicza.
Pierwsza na świecie karta do przyjmowania wpłat. Karta Wpłatnicza.
Dowiedz się więcej

Wpłaty 349

preloader

Komentarze 4

 
2500 znaków