id: n7trjy

POŚLIJ dziecko do szkoły, nie po wodę

POŚLIJ dziecko do szkoły, nie po wodę

Nasi użytkownicy założyli 1 156 302 zrzutki i zebrali 1 200 394 730 zł

A ty na co dziś zbierasz?

Opis zrzutki

Teoretycznie od 2003 roku, kiedy weszła w życie ustawa o szkolnictwie, edukacja w Kenii na poziomie podstawowym (Primary School) jest bezpłatna i (znów teoretycznie) obowiązkowa. Tyle teoria, w praktyce wygląda to tak, że sama szkoła jest bezpłatna, aczkolwiek rodzice z własnej kieszeni muszą zapłacić za wyżywienie na terenie szkoły (jeden prosty posiłek - najczęściej porcja ugali), mundurki (obowiązkowe, w Kenii każda szkoła ma swój własny wzór mundurka), buty (często dzieci dostają pierwsze buty dopiero kiedy idą do szkoły, niestety często są to buty używane - żeby nie powiedzieć "zużyte" i w nieodpowiednim rozmiarze), książki (rynek wtórny książek jest szeroko rozwinięty), zeszyty (muszą być nowe i konkretnego typu), przybory szkolne (obowiązkowe). Mundurki szkolne w Kenii składają się z sukienek/bluzeczek i spódniczek dla dziewczynek, koszulek i spodenek dla chłopców, sweterków oraz podkolanówek.

Edukacja - jest w niej ukryty skarb

Dla dzieci, które żyją w kenijskich wioskach Mwabungu i Biga zdobycie chociaż elementarnego wykształcenia jest szansą na lepszą przyszłość. Nie chodzi tu tylko o zdobycie pracy, choć jest ona bardzo ważna, chodzi przede wszystkim o większą świadomość świata, rzeczywistości i siebie. Tymczasem, dzieci z wiosek, zamiast do szkoły chodzą po wodę, opiekują się młodszym rodzeństwem, piorą albo rozbijają kamienie. W najlepszym przypadku siedzą w cieniu baobabu i marzą żeby móc chodzić do szkoły.

Dowiedziono, że wśród zgonów dzieci do 5. roku życia przeważają te, niewykształconych rodziców. Śmierci noworodków również zdarzają się częściej, kiedy matka nie ma elementarnej wiedzy o swoim organizmie. Zauważyliśmy również, że powszechne w społeczności niedobory żywieniowe w dużej mierze wynikają z niewiedzy na temat wartości odżywczych oraz sposobu przygotowywania posiłków.

Możnaby wymieniać bardzo dużo argumentów przemawiających za tym, że warto dać szansę na edukację. Do mnie, jako do pedagoga z 25-letnim stażem, najbardziej przemawia jednak ten, tak opisany przez Ryszarda Kapuścińskiego: ... oni wszyscy chcieliby chodzić do szkoły, chcieliby się uczyć. Oni zresztą czasem idą do szkoły (...), ale nie mogą nauczyć się pisać, bo nie mają czym, nie mają ołówka. (Heban). Kiedy wielokrotnie patrzyłam na rozpromienione twarze spotkanych w Kenii dzieci, kiedy widziałam jak chłoną każde słowo, jak potrafią słuchać, jak potrafią współpracować, jak pomimo bariery językowej i kulturowej nawiązują bliski i serdeczny kontakt, chciałabym z nimi zostać na zawsze. Może kiedyś uda mi się poprowadzić, z Waszą pomocą, "Wakacyjną szkołę w Mwabungu".

Mamy szczęście, bo urodziliśmy się w bogatszej części świata, dla naszych dzieci edukacja jest często przykrym obowiązkiem. Pomimo wysiłków rodziców i nauczycieli, niekiedy nie chcą z niej czerpać i nie doceniają jej prawdziwej wartości.

Zatem, jeżeli chciałbyś "posłać dziecko do szkoły, a nie po wodę" i spełnić marzenia, choć garstki z nich, o książce, zeszycie, ołówku, mundurku, weź udział w naszej stałej akcji i:

wpłać jednorazowo dowolną kwotę,

zrób zlecenie stałe i wpłacaj określoną kwotę co miesiąc na konto Fundacji.

Co będzie realizowane z ramach akcji:

zakup mundurków,

zakup przyborów szkolnych,

zakup plecaków,

zakup butów,

obowiązkowa opłata za posiłek w szkole.

Szacunkowy średni koszt utrzymania dziecka uczęszczającego do szkoły wynosi około 2-3 dolary dziennie.

Więcej informacji na temat naszych akcji można znaleźć na stronie:

http://pomagamywkenii.org.pl/16/jak-pomagamy

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.

Pierwsza na świecie Karta Wpłatnicza. Twój mini-terminal.
Pierwsza na świecie Karta Wpłatnicza. Twój mini-terminal.
Dowiedz się więcej

Wpłaty 128

preloader

Komentarze 6

 
2500 znaków