Mika, podopieczna wolontariuszy z Grupy 4 w warszawskim schronisku "Na Paluchu" zbiera pieniądze na opłacenie pobytu w hoteliku dla zwierząt "Wesołe Ranczo", znajdującym się pod Warszawą. Miesięczny koszt utrzymania pieska to 600 zł, co jest sporym wydatkiem dla wolontariackiego budżetu.

Dlaczego Mika mieszka w hoteliku, a nie w schronisku, jak pozostałe psiaki?

W czasie pandemii COVID-19 schronisko było przez jakiś czas zamknięte dla odwiedzających, w tym wolontariuszy. Oznaczało to, że pieski na wiele tygodni zostały pozbawione spacerów i nauki socjalizacji. Wolontariusze zaczęli szukać domów tymczasowych dla tych najbardziej potrzebujących, w tym Miki. Niestety okazało się, że dziewczyna nie odnajdywała się w domu tymczasowym, do którego trafiła. Wówczas jedynym, sensownym rozwiązaniem "na już" było przeniesienie jej do hoteliku. Decyzja okazała się strzałem w dziesiątkę! Mika bardzo dobrze czuje się w "Wesołym Ranczu", gdzie mieszka już prawie cztery lata. Pozwoliło to dość dobrze poznać jej charakter i potrzeby. Jest jednak druga strona tego medalu - zamknęło to praktycznie szanse na znalezienie Mice domu stałego, bowiem każdy myśli, że piesek zabrany ze schroniskowego boksu jest już zaopiekowany i nie trzeba się spieszyć z prawdziwą adopcją.

Tymczasem koszt utrzymania Miki w hoteliku jest dość spory (wymienione wcześniej 600 zł miesięcznie). Nie wspominając już o tym, że hotelik - choćby najlepszy na świecie - to nie jest prawdziwy dom.

23 grudnia 2023 r. miną dokładnie cztery lata od kiedy Mika zasiliła szeregi psów bezdomnych, dlatego w tym świątecznym czasie jej wolontariusze postanowili wspomóc ją w organizacji zbiórki funduszy na dalsze utrzymanie. Niniejsza zrzutka jest przeznaczona na wpłatę darowizn za wylicytowane na bazarku charytatywnym fanty lub po prostu wpłaty, dla tych którzy chcą wspomóc Mikę.

Mamy nadzieję, że uda się uzbierać całą potrzebną kwotę, a 2024 przyniesie Mice tak długo wyczekiwane miejsce we własnym, kochającym domu.