Kropka ma około 12 lat i raka.

EDIT niestety, mimo tego, że udało się z oddychaniem, naprawdę pięknie i głęboko oddychała, ciało Kropki było już zbyt słabe, pojawiły się objawy neurologiczne, słabła, po prostu jej czas się skończył :(.... Odeszła 8.01, spokojnie, cicho, z miłością. Wróci do nas na pewno, w innej postaci.

- operacja usunięcia części nosa odbędzie się 22 grudnia. Koszty wstępnie lekarz określa na około 2300 zł. Czekamy bardzo na ten termin, bo po zabiegu polepszy się jej oddychanie, może też będzie jej łatwiej jeść.

Adoptowałam ją z fundacji dwa lata temu, znałam diagnozę i rokowania, miała już amputowane małżowiny uszne. Nasz Obłoczek, jak ją nazywamy, miał lepsze i gorsze dni, ale z przewagą tych lepszych, wesołych. W ubiegłym roku usunięto jej ogromny guz z jamy brzusznej, na szczęście był niezłośliwy, koszt był ogromny (ok. 7000 zł), ale daliśmy radę. Kropka w ciągu tygodnia odżyła, odmłodniała wręcz.

Teraz przyszedł czas na dokładną diagnozę, by dobrać dla niej leczenie już niestety paliatywne, by miała radość z życia i komfort. Zdecydowałam się Was poprosić o wsparcie Obłoczka. Rinoskopia, bronchoskopia, wszystko w narkozie wziewnej, dokładne badania krwi, rtg, kilka wycinków do badania histopatologicznego to koszt około 3200 zł, rachunek wstawiłam. Czekamy na wyniki i decyzję, jak leczyć, czy może potrzebny będzie zabieg chirurgiczny. EDIT wyniki pokazują złośliwy nowotwór, trzeba usunąć chirurgicznie część nosa.

12 grudnia miną dwa lata, od kiedy jest z nami. Dziękuję za każdy prezent urodzinowy dla Kropki, niech cieszy się życiem w komforcie.