id: n9fzpj

Powrót do normalnego życia po poparzeniach

Powrót do normalnego życia po poparzeniach

Nasi użytkownicy założyli 1 155 851 zrzutek i zebrali 1 199 839 113 zł

A ty na co dziś zbierasz?

Opis zrzutki

Witaj, mam na imię Monika.

Od 24 lat jestem oligofrenopedagogiem, surdopedagogiem, pracuję z dziećmi z różnego rodzaju niepełnosprawnościami utrudniającymi normalne funkcjonowanie. Moi podopieczni to cudowne maluchy, dla których życie nie było łaskawe: niesłyszące, niewidzące, w spektrum autyzmu, z upośledzeniem umysłowym i wszelakimi chorobami genetycznymi. Kocham to co robię, a praca jest moją pasją, ponieważ kocham każdy uśmiech, który mogę dostać ze świadomością, że dając siebie pomagam. 

Dziś sama potrzebuję pomocy.

3 grudnia 2022 roku nic nie zapowiadało nieszczęścia jakie ma mnie spotkać. Sobotni wieczór zaplanowałam sobie zupełnie inaczej, a ogień i wybuch paliwa do biokominka omal nie odebrały mi życia. To co się stało zmieniło moje dotychczasowe życie na długie lata, życie które już może nie być takie jak wcześniej.

Ogień okaleczył ponad 40% mojego ciała, poparzenia 2 i 3 stopnia stopiły moją skórę nieodwracalnie, a lekarze nie dawali mi szans na przeżycie.

Po kilku godzinach od wypadku lekarzowi z Włocławka, Dr Bartkowi Nowakowskiemu udało się spośród wielu placówek w Polsce znaleźć dla mnie miejsce w Wojskowym Instytucie Medycznym w Warszawie. Przez kilkanaście dni byłam utrzymywana w śpiączce farmakologicznej, była to walka o moje życie. W tym czasie przeszłam 19 przeszczepów skóry, wiele zabiegów oczyszczających żywe rany po oparzeniach i bolesne próby rehabilitacji.

Lekarzom udało się przywrócić mnie do życia, a w połączeniu z moją determinacją i chęcią powrotu do normalności musiałam się na nowo nauczyć chodzić, zrozumiale mówić, poruszać rękoma, abym mogła być samodzielna jak dotychczas.

Rekonwalescencja i gojenie się ran są bardzo bolesne, zmiana opatrunków powoduje podrażnianie nadal żywych ran, co utrudnia ich gojenie. Przede mną jeszcze co najmniej dwa przeszczepy skóry oraz ingerencja w ogromne blizny na szyi i klatce piersiowej, które uniemożliwiają mi swobodne poruszanie głową, przełykanie, a także uczucie duszności.

Lewą rękę udało mi się zmobilizować do sprawności, niestety pozostał niedowład prawej ręki, który potęguje czekająca na przeszczep skóry rana znajdująca się na wewnętrznej i zewnętrznej części ramienia oraz pod pachą.

Czeka mnie długa i kosztowna rehabilitacja, bolesne gojenie się trudnych do wygojenia blizn i z pewnością jeszcze niejedna operacja. Opatrunki, maści, rehabilitacja po wyjściu ze szpitala to koszt 7tyś zł po pierwszym miesiącu pobytu w domu. W późniejszym czasie czeka mnie mobilizacja blizn i dalsza rehabilitacja, są to ogromne koszty.

Pragnę być znów w pełni zdrową i sprawną osobą, aby wrócić do Syna, do moich kochanych, chorych i potrzebujących dzieci, które tęsknią i czekają na mnie w przedszkolu. 

Dla mojego cudownego 23 letniego syna, którego wychowywałam sama, chciałabym być opoką i ostoją, jak było dotychczas. W przyszłości będzie miał swoje dzieci, a ja chciałabym być również w pełni sprawna babcią.

Zwracam się z ogromną prośbę o pomoc w walce o przywrócenie mnie do pełnej sprawności, wyglądu i funkcjonowania, dziękuję za każdą wpłaconą złotówkę, która pomoże mi powrócić do normalności.

 

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.

Pierwsza na świecie Karta Wpłatnicza. Twój mini-terminal.
Pierwsza na świecie Karta Wpłatnicza. Twój mini-terminal.
Dowiedz się więcej

Wpłaty 121

preloader

Komentarze 4

 
2500 znaków
  •  
    Użytkownik anonimowy

    Dużo zdrówka życzę

    ukryta
  • AR
    Agnieszka

    Ogromu sił.Powodzenia!

    50 zł
  • ZS
    Zespół Szkół Nr 4 we Włocławku

    Uczniowie i nauczyciele Zespołu Szkół Nr 4 we Włocławku życzą szybkiego powrotu do zdrowia.

    500 zł
  • ZS
    Zespół Szkolno - Przedszkolny nr 1 we Włocławku

    Życzymy szybkiego powrotu do zdrowia :)) pozdrawiamy :))

    1 000 zł