Edit: Zrzutkę przedłużyliśmy do czasu powrotu do Etiopii. Niestety nie udało się pozyskać pieniędzy na zakup przed naszym wylotem.

Jestem założycielką ośrodka dla dzieci ulicy w Auasie w Etiopii. Działa on od ponad 5,5 roku. Jako Fundacja Dzieci Etiopi "Barkot" pomogliśmy już ponad 180 tak zwanym dzieciom ulicy w rozpoczęciu lub powrocie do edukacji i tym samym do normalnego życia. Nasza pomoc jest bardzo kompleksowa- zaczynamy pracę z nimi od zajęć otwartych, prowadzimy całodobowy ośrodek, reintegrujemy z rodzinami, dajemy możliwość szkoleń dla rodziców lub materiały do własnego biznesu, kontrolujemy naukę dzieci w szkołach.

Wyobraźcie sobie, że to wszystko robimy bez własnego środka transportu. Wszelkie zakupy, wizyty rodzinne (czasem bardzo odległe), wizyty w szkole, wyjazdy do lekarza, wycieczki i inne dojazdy odbywamy za pomocą publicznego transportu lub umówionych kierowców.

Nadszedł czas na zmianę.

Pojazdy w Etiopii są okropnie i niewyobrażalnie drogie. Ale... organizacja ANCOP z Malty zebrała całą kwotę, żeby kupić nam Minibusa!!!

Jesteśmy bardzo wdzięczny i jesteśmy podekscytowani, że wkrótce nasze transportowe zmagania staną się dużo łatwiejsze.

Jednak żeby móc sfinalizować zakup jest trochę różnych kosztów jak sprawdzenie stanu technicznego pojazdu u mechanika przed zakupem (kupujemy używany), zmiana właściciela, przetransportowanie do Auasy (nie możemy dojechać sami, bo nie ma tablicy rejestracyjnej), zarejestrowanie i nie wiem co jeszcze. Po wstępnych kalkulacjach wyszło nam ok. 7000 zł. Zaskakująco dużo. Problem w tym, że na ten moment nie możemy zapłacić z kasy fundacji. Stąd też ta zrzutka.

Jeśli zostaną nam pieniądze, to wydamy je na paliwo, bo to chyba jak wszędzie na świecie - jest teraz strasznie drogie.

W tej chwili czekamy jeszcze na niezbędne 3 faktury proformy, które później wyślemy do naszych darczyńców z Malty, którzy następnie zrobią przelew na etiopskie konto. Dojdzie on zapewne w przeciągu kilku dni i już w przyszłym tygodniu chcemy finalizować zakup. Dlatego czasu mamy bardzo mało. Inaczej możemy utknąć gdzieś w połowie procesu... i nie wiem co dalej. Nie chcielibyśmy też stracić okazji zakupu minibusa, którego mamy już na oku.

Mam nadzieję, że jednak wspólnymi siłami się uda i już wkrótce będziemy świętować zakup.

Prosimy o wpłaty i udostępnianie.

Magda Soboka z ekipą

PS. Zdjęcia nie przedstawiają pojazdu, który chcemy kupić, tylko jakieś przykładowe wynajmowane w różnych celach.