NASZ SEBASTIAN – TATA, PRZYJACIEL I DIAGNOZA: GLEJAK
NASZ SEBASTIAN – TATA, PRZYJACIEL I DIAGNOZA: GLEJAK
Nasi użytkownicy założyli 1 271 328 zrzutek i zebrali 1 475 258 503 zł
A ty na co dziś zbierasz?
Opis zrzutki
NASZ SEBASTIAN – TATA, PRZYJACIEL,SZWAGIER CZŁOWIEK PEŁEN PASJI – I DIAGNOZA, KTÓRA ZATRZĘSŁA NASZYM ŚWIATEM
Wszystko zaczęło się nagle. Sebastian zaczął mieć dziwne, niepokojące objawy neurologiczne. Trafił na Szpitalny Oddział Ratunkowy. Tam, po pierwszych badaniach, usłyszeliśmy słowo, które zamarło nam w gardłach: guz.
Szok, niedowierzanie, paraliż emocjonalny.
Rezonans z kontrastem potwierdził dramatyczną diagnozę – w jego mózgu znajduje się glejak. Guz naciskał na ważne struktury mózgu, powodował obrzęk. Pojawiły się też inne zmiany wymagające dalszych badań – możliwe przerzuty.
Guz był umiejscowiony głęboko, w trudnym, newralgicznym miejscu. Leczenie miało być skomplikowane i obarczone ryzykiem. Po konsultacji u profesora Kaspery w Sosnowcu pojawiła się iskra nadziei – profesor zgodził się na operację.
Operacja odbyła się 10 czerwca. Była trudna, skomplikowana, wymagała najwyższej precyzji i ogromnego doświadczenia. Ale przebiegła pomyślnie – i tej myśli się dziś trzymamy z całych sił.
Minęła dopiero kilka dób. Jesteśmy na początku drogi. Przed Sebastianem i nami wiele niewiadomych, trudnych chwil i etapów powrotu do zdrowia. Ale dziś mamy coś bezcennego – nadzieję.
Sebastian to nie tylko szwagier. To człowiek, którego serce ma nieskończoną pojemność.
W domu to po prostu kochający tata i oddany mąż, który dla swojej córki był zawsze bezpieczną przystanią. Taki ktoś, kto nigdy nie podnosi głosu – bo wystarczy jego spojrzenie, jego spokój i ciepło, żeby wszystko wróciło na swoje miejsce.
Sebastian to też dusza towarzystwa – wrażliwy, empatyczny, kochający piękne dźwięki i harmonię świata. Ma niezwykłe wyczucie ludzi, potrafi słuchać i być obecny całym sobą. Gdziekolwiek się pojawi, wnosi spokój, zrozumienie i ciepło.
Kocha góry, rower, siatkówkę, wodę. A kiedy ładuje swoje baterie w naturze – wraca jeszcze silniejszy i bardziej pełen życia.
Jest nas czterech. Czterech szwagrów – ludzi, którzy spotkali się przypadkiem jako mężowie sióstr, a odnaleźli w sobie prawdziwych przyjaciół.
Spędzamy ze sobą czas, wspieramy się, jesteśmy sobie bliscy jak bracia. I nie wyobrażamy sobie, że mogłoby zabraknąć któregoś z nas.
Między nami nie ma pustych słów. Wiemy, czym jest prawdziwe oddanie – to działanie, nie tylko współczucie. Gdy życie wali się na głowę, trzeba wstać i walczyć. Szukać rozwiązań. I właśnie to robimy.
Bo Sebastian zrobiłby dokładnie to samo. Nawet po paraliżu emocjonalnym, nawet po szoku – nie zatrzymałby się. Podjąłby działanie. Taki jest. Silny. Mądry. Skoncentrowany na tym, co ważne.
Dziś ten nasz wulkan energii właśnie przeszedł przez najtrudniejszą operację w swoim życiu. Walczy o zdrowie, o przyszłość, o jeszcze jeden wspólny poranek z córką i żoną, o kolejny rodzinny wyjazd w góry, o zwykłe chwile, których wcześniej nikt z nas nie doceniał tak mocno jak teraz.
Potrzebujemy Waszego wsparcia – emocjonalnego, modlitewnego, a jeśli ktoś może – również finansowego. Koszty dalszego leczenia, rehabilitacji i terapii będą ogromne. Aktualnie przygotowujemy się na powrót Sebastiana do domu, który trzeba przystosować. Nasze oszczędności, które i tak są niewystarczające choć jesteśmy gotowi oddać wiele, deponujemy na terapie celowe, wspierające proces leczenia. Ich koszt to min. 80 tys zł. za jeden miesiąc !!!!
Ale nie poddajemy się. Dla Sebastiana. Dla naszej rodziny. Dla tych wszystkich, którym przez lata pomagał bezinteresownie.
Sebastian, nigdzie nie idź, zostań. Jesteśmy z Tobą. Teraz bardziej niż kiedykolwiek.

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj ile osób odwiedziło i wsparło tę zrzutkę z twojego polecenia! Dowiedz się więcej.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj ile osób odwiedziło i wsparło tę zrzutkę z twojego polecenia! Dowiedz się więcej.