Witam serdecznie.

Nazywam się Mateusz Marchewka.

Przez 14 lat byłem ratownikiem - kierowcą na pododdziale bojowym w Jednostce Ratowniczo - Gaśniczej Państwowej Straży Pożarnej.

Biorąc udział często w trudnych akcjach Ratowniczo-Gaśniczych, moim zadaniem było ratowanie życia ludzkiego. Praca ta była jednocześnie moją pasją i spełnieniem ambicji, dlatego dodatkowo poszedłem na studia Ratownictwa Medycznego. Hobbystycznie wspinałem się w skałach, jeździłem crossem, byłem aktywnym młodym człowiekiem trzymającym dobrą formę, jednocześnie zaangażowanym w wiele inicjatyw społecznych czy charytatywnych. 

Niestety w czerwcu 2022roku uległem wypadkowi, uszkodzeniu uległ kręgosłup w odcinku szyjnym, kręgi C1,C5,C6,C7 i piersiowym Th1 uszkadzając rdzeń na wysokości C6, wynikiem czego mam niedowład czterokończynowy i zniesione czucie od barków po stopy, od 19 miesięcy jestem w ciągłej bardzo kosztownej rehabilitacji.

Tu pojawia się problem, bo choć stopniowo odzyskuje czucie i ruch w swoim ciele, to pozyskane dotąd środki na rehabilitację ze sprzedaży dóbr ruchomych moich oraz rodziny, a także ogromnego wsparcia znajomych i przyjaciół, drastycznie się kończą. Dotychczas przebywałem już w trzech różnych placówkach za sumę ponad 200 tysięcy złotych, obecnie dostałem się na konkretny turnus rehabilitacyjny do Wrocławia, rehabilitacja ma trwać pół roku, brakuje mi środków na ponad 3 miesiące. Koszt miesiąca takich zabiegów, które dają współmierne efekty i czuję realny postęp, który prowadzi mnie w stronę samodzielności to 20 tysięcy złotych miesięcznie.

W tym miejscu zwracam się z prośbą do ludzi o wielkich sercach, pomóżcie mi proszę w zebraniu środków na turnus rehabilitacyjny w specjalistycznym ośrodku zajmującym się urazami rdzenia kręgowego do którego udało mi się dostać. Do tej pory poczyniłem duże postępy i wierze, że kolejne miesiące pozwolą mi zrobić jeszcze większe. Za każdą darowiznę, wpłatę, serdecznie dziękuję. 

Pozdrawiam Mateusz Marchewka