Jarek ma zaledwie 35 lat i traci wzrok! Cierpi na AMD, czyli starcze zwyrodnienie plamki żółtej. Choroba prowadzi do całkowitej ślepoty funkcjonalnej. Jarek ślepnie na lewe oko od czerwca 2020, bez leczenia straci widzenie w obu oczach. Jest ojcem trójki chłopców – Dominika w wieku 11,5 roku oraz bliźniaków – Maksia i Olka w wieku 5,5 roku. Z zawodu instalator. Tracąc wzrok, traci zdrowie i szansę na utrzymanie rodziny.

Musimy pilnie zebrać 13 500zł na pierwsze dawki leku, żeby wyhamować chorobę! Proszę pomóżcie nam w tym!

Mam na imię Paulina, jestem mamą 3 synów i żoną Jarka. Los obdarzył mnie najwspanialszym mężem na świecie. Przez 14 wspólnych lat, przeżyliśmy wiele wzlotów i upadków, dzięki którym wiem, że tylko śmierć może nas rozłączyć. Kocham mojego męża nad życie! Parę miesięcy temu znów stanęliśmy na polu bitwy. Przeciwnikiem jest poważna choroba! Zwracam się więc do Was o pomoc. We dwoje bowiem nie zdołamy wygrać tej nierównej walki…

Dwa lata temu zamknęliśmy sklep instalacyjny. Nie udało się połączyć marzeń o własnym biznesie, z dbaniem o najbliższą rodzinę i dom. Zrobiliśmy to w momencie, w którym nasze zadłużenie osiągnęło krytyczny poziom. Rodzina była zawsze najważniejsza! Od tamtej pory borykamy się z zadłużeniem, które mimo nieustających trudności z pokorą spłacamy.

Kiedy sądziliśmy, że najgorsze za nami, Jarek zaczął tracić wzrok w lewym oku. W połowie 2020 roku zdiagnozowano u niego AMD – ang. Age-related Macular Degeneration, co w tłumaczeniu na język polski oznacza „starcze zwyrodnienie plamki żółtej”. Jarek cierpi na wysiękową (tzw. mokrą) postać AMD, która występuje u ok 10-15% chorych. Ponieważ u Jarka pojawiła się neowaskularyzacja poddołkowa (CNV), konieczną formą leczenia jest terapia przeciwciałami monoklonalnymi anty-VEGF podawanymi w iniekcjach doszklistkowych. Pandemia koronawirusa spowolniła diagnostykę. Pojawiły się zwapnienia i stan zapalny. Zwyrodnienie postępuje i nic nie robiąc, możemy tylko czekać na bezpowrotną, całkowitą utratę wzroku. Jarek już w 2020 roku powinien otrzymać lek, ale pandemia i brak środków uniemożliwiły leczenie.

Co dalej?

Termin refundowanej iniekcji mamy wyznaczony na 14 kwietnia 2021. Czekaliśmy cierpliwie aż do teraz, ale postęp choroby jest tak drastyczny, że nie możemy już czekać! Każdy dzień zwłoki jest dla oczu Jarka katastrofą! Żeby móc chociaż spróbować zatrzymać progresję choroby, Jarek musi natychmiast otrzymać pierwszy zastrzyk, a kolejne 2 w miesięcznych odstępach. Później kolejne dawki, w zależności od reakcji organizmu mają być podawane co kwartał. Specjaliści nie pozostawiają nam złudzeń. Jeśli Jarek natychmiast nie dostanie pierwszego zastrzyku, trudno będzie wyhamować chorobę. Koszt jednej iniekcji, w zależności od podanego leku waha się pomiędzy 1500 a 4500 zł. Niestety ten najdroższy daje szansę, że późniejsze iniekcje będą odbywały się rzadziej.

Nasza sytuacja finansowa, zmusza mnie do poproszenia Was o pomoc w uzbieraniu kwoty na pierwsze 3 dawki. Ilość iniekcji zależy od reakcji organizmu na przyjmowany lek, dlatego w tej chwili nie jestem w stanie określić dokładnej kwoty, która będzie potrzebna. Będę szczęśliwa, jeśli wspólnie uzbieramy 3x4500zł na pierwsze i kluczowe dawki najlepszego leku dla Jarka.

Bardzo proszę o pomoc! Zaglądajcie tutaj i udostępniajcie dalej!

Dziękuję,

Paulina