Witam serdecznie nazywam się Weronika mam 26 lat mam dwójkę małych maluszków które potrzebują mnie niestety tracę pomału wzrok który być może się uda uratować dzięki pomocy, cierpię na dziedziczną chorobę która nazywa się zwyrodnienie siatkówki barwnikowe. Mój wzrok jest na tyle słaby że ciężko mi samej spacerować, ciężko zauważać mi nie raz najdrobniejsze rzeczy które wydają się banalne i proste do zauważenia, pójście do sklepu po Chleb jest dla mnie ciężkie. Chciałabym sobie pomóc dla siebie dla dzieci które w przeszłości będą mnie potrzebować swojej mamy ale niestety mam ciężką sytuacje finansową która mi ogranicza zainwestowanie w siebie a co dopiero w leczenie które kosztuje dużo pieniążków. Bardzo bym prosiła o pomoc. Jest to dla mnie ważne. Chciałabym normalnie żyć jak każdy pracować pleść dziewczynkom warkocze Chce się cieszyć życiem spacerować obserwować gwiazdy czuć że żyję a nie mieć związane ręce i być zależna od innych, zależy mi na przyszłości.