Niestety mimo, że Adrian dzielnie walczył do samego końca - to przegrał, już nie cierpi i jest w lepszym świecie. Pozostanie na zawsze w naszych sercach. Dziękuję wszystkim za pomoc, za wsparcie które pozwoliło nam walczyć, bo bez Was nawet byśmy nie mieli na to środków. Dziękuję w imieniu Adriana, odszedł wiedząc, że ma wielu przyjaciół, którzy go wspierają i chcą mu pomagać......

Cześć. Mam na imię Adrian -nigdy nie myślałem, że będę do tego zmuszony, by z pomocą mojej ukochanej założyć zrzutkę i prosić Was o pomoc.... Już od 6 roku życia nigdy zdrowy nie byłem - miałem wypadek samochodowy i od tej pory przeszedłem "dziesiątki" operacji i miałem problemy m.in. z nerkami i trzustką. Odkąd pamiętam zawsze w moim życiu towarzyszył mi ból i kiedy w październiku zaczął mnie boleć kręgosłup i momentami nie miałem czucia w nodze byłem pewny, że to tylko rwa kulszowa, bo przecież ile chorób może przytrafić się jednemu człowiekowi? Niestety diagnoza okazała się najgorsza - lekarze powiedzieli, że mam raka złośliwego kości z przerzutami na wątrobę. Oprócz problemów zdrowych, pojawiły się również problemy finansowe - moja renta w wysokości 1200,00 zł i wypłata mojej dziewczyny starcza nam jedynie na spłatę kredytów na mieszkanie i opłaty - brakuje już środków na leczenie i życie. Ciężko jest mi prosić o pomoc, jednak bez Waszej pomocy nie mam szans podjąć walki z tą chorobą :(