Środki dla rodziny Emila Pelińskiego.

pomóż! Dobro wraca ze zdwojoną mocą!

Opis zdarzenia: Piątek 18 września na Wieluńskich Plantach przy ulicy Reformackiej.

Emil wraz z kolegą zostają zaczepieni bez konkretnego powodu przez trójkę mężczyzn z grupy młodych ludzi. Od wymiany słownej dochodzi do rękoczynów, Trójka mężczyzn rzuca się na nich okładając ich pięściami po głowie i kopiąc po brzuchu. Dla Emila zaczyna się piekło.

Decydujący o dalszym losie Emila cios w jego kierunku pada po nieudanej jego ucieczce od oprawców. Emil upada, traci przytomność.

Walczy o życie w szpitalu 5 dni w śpiączce- niestety umiera!

Rodzina: Emil kierowca zawodowy ale przede wszystkim kochający mąż i tata dwójki wspaniałych dzieci. Monika wspaniała żona i mama opiekująca się 6 letnią Bianką i 4 letnim Maksiem któremu trzeba poświecić więcej czasu.

Maksiu urodził się w 24 tygodniu ciąży i ważył 550g. Z powodu niedotlenienia zmaga się z mózgowym porażeniem dziecięcym I niedosłuchem w stopniu głębokim. Maks jest dzieckiem potrzebującym stałej opieki pediatrycznej, neurologicznej, rehabilitacji, okulisty i innych.

...Cios oprawców zadecydował na dalszym życiu rodziny i dalszej sukcesywnej nauce dzieci bez taty!

Dajmy im promyczek nadziei...!

od autora zbiórki:

Z Emilem poznałem się kilaka lat temu podczas pracy kiedy to zasiadł na mój fotel. Od słowa do słowa okazało się że mamy wspólnych znajomych, od wizyty do wizyty i z Pana byliśmy na Ty. Po pewnym czasie byliśmy już kumplami. Emil nie raz opowiadał Ciepło o rodzinie, Dzieciach, Maksiu który robił coraz większe postępy na rehabilitacjach, byli jego oczkiem w głowie, wszyscy, cała rodzinka.

Był zawsze uśmiechniętym gościem z którym można było się pośmiać z byle czego.Zawsze Skromny i pogodny nawet przez słuchawkę telefony „Dziękuje, do zobaczenia przyjacielu” mówił

...do zobaczenia!

ZEBRANE ŚRODKI POMOGĄ W DALSZEJ NAUCE DZIECI ORAZ REHABILITACJI MAKSIA