pomóżmy porzuconemu Mańkowi
pomóżmy porzuconemu Mańkowi
Nasi użytkownicy założyli 1 277 373 zrzutki i zebrali 1 491 576 258 zł
A ty na co dziś zbierasz?
Opis zrzutki
10 miesięcy temu ktoś podrzucił to cudne stworzenie na nasz taras. Kotek był bardzo głodny, z problemami oddechowymi. Przy stawach tylnych łapek wyczuwalne guzy. Widać, że dotyk w tych miejscach sprawiał mu ból. Zrobiliśmy mnóstwo ogłoszeń w okolicznych wsiach oraz ogłoszenia w grupach na fb aby odnaleźć jego właścicieli .
Niestety nikt się po niego nie zgłosił. U weterynarza okazało się, że kotek ma niezarejestrowanego, ukraińskiego czipa. Lekarz ocenił jego wiek na około 4 lata. Prawdopodobnie służył w pseudohodowli i gdy stał się bezużyteczny został wyrzucony. Z chorymi łapkami, z chorobami genetycznymi typowymi dla rasy (szkocki zwisłouchy) .Na początku myśleliśmy, że jego największy problem to te ogromne zwyrodnienia. Jednak jego stan zdrowia jest znacznie poważniejszy. Od samego początku siusiał moczem. W badaniu usg wyszło, że ma struwity ,czyli kryształy fosforanu amonowo-magnezowego, które mogą tworzyć się w drogach moczowych zwierząt, szczególnie u kotów. Powstają, gdy mocz ma zasadowy odczyn (wysokie pH) i jest bogaty w minerały, takie jak magnez i fosfor. U koteczka doprowadziło to do kamicy struwitowej. Przez kilka miesięcy dostawał leki i tabletki na zakwaszenie moczu.Bywało lepiej i gorzej. Co jakiś czas wracał krwiomocz i problemy z oddawaniem moczu. Nie zawieźliśmy go do schroniska z uwagi na kiepski stan zdrowia ...wiemy,że nikt by go nie adoptował z krzywymi łapkami i chorobą układu moczowego. Nazwaliśmy go Maniek na cześć Mańki, ukochanej kotki mojego zmarłego tragicznie 3 miesiące wcześniej Brata, który kotki kochał ponad wszystko i część życia poświecił na ich ratowanie. Daliśmy Mańkowi miłość i otoczyliśmy opieką.
Stan Mańka parę dni temu bardzo się pogorszył. 3 dni nie siusiał ,przestał jeść i niewiele pił. Weterynarz strzykawką pobrał mocz bezpośrednio z pęcherza aby ulżyć Mańkowi i skierował nas do specjalistycznej kliniki. Okazało się, że w cewce moczowej był kamyczek, który ją całkowicie zatkał. Maniuś ma ekstremalnie wysoki potas co spowodowało kwasicę. Bidulek ma wartość kreatyniny na poziomie 14,2 mg/dl gdzie norma jest d 2,1. Świadczy to o ostrej niewydolności nerkowej. Kotek bardzo cierpi ,ale jeszcze rokuje. Jego stan jest bardzo ciężki. Bidulek potwornie się wycierpiał. To bardzo bolesne schorzenie ,choć wygląd kotka w ogóle tego nie obrazuje to zwierzę czuje niewyobrażalny ból. Maniuś znosi to dzielnie. Niestety tylko operacja może go uratowąć i pomóc żyć w komforcie, bez bólu i cierpienia. Mamy w domu same znajdy i adopciaki :3 kotki poza Mańkiem i pieska również z adopcji. Nie dysponujemy obecnie kwotą, która potrzebna jest na uratowanie Mańka. Leczymy go od miesięcy bo jego właściciel go porzucił. Podajemy leki i dbamy, jak najlepiej potrafimy. Niestety obecna sytuacja nas finansowo przerasta. Na operację potrzeba około 3 tysięcy a w ciągu jednego dnia koszt leczenia w Edinie w Gdyni,gdzie do niedzieli 06.07.25 przebywał Maniek wyniósł 1650 zł. Maniek wrócił do nas z zaleceniami i lekami.Niestety wbrew nadzieją kotek nie siusia samodzielnie i jego organizm znowu sie zatruwa. Konieczny jest powrót do kliniki ,cewnikowanie,usg i operacja bo problem z kryształkami skutecznie blokuje cewke moczowa.Bardzo proszę o pomoc dla Mańka. Każda symboliczna złotówka zostanie przeznaczona na jego ratowanie.
Dajmy mu szanse na życie bez bólu.

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj ile osób odwiedziło i wsparło tę zrzutkę z twojego polecenia! Dowiedz się więcej.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj ile osób odwiedziło i wsparło tę zrzutkę z twojego polecenia! Dowiedz się więcej.