id: nf86sg

Pomoc Maćkowi i jego rodzinie.

Pomoc Maćkowi i jego rodzinie.

Nasi użytkownicy założyli 1 171 059 zrzutek i zebrali 1 220 786 885 zł

A ty na co dziś zbierasz?

Aktualności2

  • Świąteczny czas, to taki moment, w którym ludzie są bardziej otwarci na pomoc potrzebującym tej pomocy. Tak też stało się również i tym razem. Wiele osób dołączyło do naszej zrzutki i wsparło ją, za co z całego serca dziękujemy.

    Dołożyliśmy starań, aby kolejna transza złotówek została zamieniona na walutę brytyjską (500 GBP), a następnie przelana na konto Maćka.

    Maciek na kilka dni przed Wigilią BN opuścił szpital po przeszczepie i teraz walczy o wykształcenie systemu odpornościowego, więc na ten moment nie myślimy o jego powrocie do normalnej codziennej aktywności. Dlatego też postanowiłem przedłużyć czas trwania zbiórki - wstępnie do końca stycznia 2023 r.

    Spróbujmy dotrzeć do kolejnych osób, które są w stanie wesprzeć Maćka w powrocie do zdrowia i udostępniajmy, udostępniajmy i jeszcze raz wpłacajmy.


    W imieniu Maćka i jego Rodziny, składamy jeszcze raz podziękowania za dotychczasowe wpłaty i składamy najserdeczniejsze Życzenia Noworoczne, szczęścia, pomyślności, miłości oraz maksimum zdrowia w 2023 r.


    0Komentarzy
     
    2500 znaków

    Nikt jeszcze nie dodał komentarza, możesz być pierwszy!

    Czytaj więcej
Ta zrzutka nie ma jeszcze aktualności.

Ta zrzutka nie ma jeszcze aktualności.

Opis zrzutki

Chcemy tą zbiórką wesprzeć Maćka i jego rodzinę, którzy mieszkają w Wielkiej Brytanii i nie mogą liczyć na bezpośrednią pomoc najbliższych. Choroba nowotworowa, która dotknęła tego dobrego człowieka przewróciła życie do góry nogami nie tylko jemu. Wprawdzie nie zbieramy tutaj na pokrycie kosztów leczenia Maćka, jednak spróbujmy pomóc jego córkom, żonie i jemu samemu przetrwać czas, w którym ani on ani żona Agnieszka nie mogą pracować, gdyż cykle terapii uniemożliwiają podjęcie zatrudnienia.

Poniżej zapoznajcie się proszę z tym, co ma do przekazania Maciek, mąż mojej siostry:

Nazywam się Maciek Dionisjew, mam 36 lat, żonę i dwójkę dzieci 8 i 6 lat. Jestem w trakcie chemioterapii, choruje na chłoniaka z komórek płaszcza. Też do niedawna nie wiedziałem, że coś takiego w ogóle istnieje.


Przed diagnozą pracowałem prowadząc swój mały biznes transportowy, a w weekendy trenowałem młodych piłkarzy (U10) Moja żona pracowała, właśnie zdobywała kolejne kwalifikacje i studiowała. Czar prysł. Choroba jest ciężka, nieuleczalna, wizytom w szpitalu nie ma końca, obligatoryjnie 3 razy w tygodniu, ale zazwyczaj więcej. Bardzo często zdarzają się różne infekcje, zakażenia czy choroby (mój system immunologiczny niemal nie istnieje). Ratunkiem dla mnie jest chemioterapia, jedna z ostrzejszych (Nordic regiment).

 

Dlaczego potrzebuje pomocy?

Odkąd choruję moja firma przestała funkcjonować. Kryzys paliwowy to jedno, a reakcja mojego głównego kontraktora, to drugie. Zerwano ze mną wszystkie kontrakty ze skutkiem natychmiastowym nie patrząc na to, że tracę źródło dochodu, a na inne w chwili obecnej nie mam szans.

Moja żona musiała zawiesić pracę i studia, jej cały czas wypełniony jest opieką nade mną i nad dziećmi.

Nie mamy tu rodziny.


Zaledwie w maju pochowałem swojego tatę, który zmarł na raka trzustki. Tata długo walczył, jednak umierał w męczarniach. Jeszcze do niedawna mogłem go wspierać, teraz sam potrzebuję wsparcia.


Przed chorobą byłem aktywny zawodowo i rodzinnie. Obecnie rak wykańcza mnie do tego stopnia, że obejrzenie z dziećmi bajki jest dla mnie męczące. Spacer 150 m raz na 3 tygodnie mnie wykańcza. Jestem szczęśliwy, gdy mam siłę na ten spacer, po którym później muszę odespać. Bardzo martwię się o jutro, o dzieci, czy będziemy mieli środki, żeby je nakarmić.


Tzw. benefity w UK, to formalny koszmar, by dostać ochłapy, które nie pokrywają rachunków. Na rozpatrzenie mojej aplikacji o rentę będę czekał kolejne kilka miesięcy. Z ubezpieczeniem też muszę się siłować, a raczej moja żona, na której barkach spoczywa też stos dokumentów do wypełnienia, by i tak nie móc zapewnić rodzinie bytu. Nie mam wyjścia. Muszę poprosić Was o pomoc, za którą będę bardzo wdzięczny.

Dziękuję. Maciek.


Wierzymy, że tu w Polsce Maciek ma przyjaciół, znajomych i wielu ludzi, którzy są wrażliwi na jego sytuację. Ze względów formalnych zakładamy tę zbiórkę w kraju, a całą zebraną kwotę przekażemy na jego brytyjskie konto.

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.

Pierwsza na świecie Karta Wpłatnicza. Twój mini-terminal.
Pierwsza na świecie Karta Wpłatnicza. Twój mini-terminal.
Dowiedz się więcej

Wpłaty 105

preloader

Komentarze 1

 
2500 znaków