Jesteśmy młodymi rodzicami dwójki dzieci, którzy bardzo szybko postanowili się usamodzielnić i poradzić w życiu. Po kilku latach wynajmowania i przeprowadzek, pierwszym poważnym krokiem stał się zakup domu w 2021roku...którego bardzo szybko zaczęliśmy żałować po podniesieniu stóp procentowych. Nagły wzrost rat kredytów i innych codziennych problemów wpędziły nas w spiralę napędzających się kolejnych kredytów i chwilówek, żeby żyć i przeżyć. Przełomem miała się okazać propozycja odkupu działającego biznesu w 2024 roku, który miał postawić nas na nogi. Wiązało się to z kolejnym kredytem na zakup działalności. Niestety nasz sklep, mimo wszelkich starań nie osiąga obrotów i dochodów nawet na pokrycie bieżących opłat. Spirala kolejnych rat, opłat i podatków zaczęła nas pogrążać. Nie możemy zgłosić upadłości bo będzie wiązało się to z przejęciem naszego domu przez bank oraz mieszkania naszych rodziców, które są przedmiotem zabezpieczenia hipotek. W takiej sytuacji zostalibyśmy bez dachu nad głową. W chwili obecnej nasze długi sięgają 700 tyś złotych, co miesięcznie zdziera z nas ponad 7 tysięcy złotych. Naszym stałym źródłem dochodu jest umowa o pracę ~ 4500zł oraz sklep do którego od kilku miesięcy musimy dokładać. Kwota z którą potrzebujemy pomocy, to jeden z dwóch największych kredytów, który miesięcznie pochłania nam 2200zł. Wierzymy, że spłacenie tej kwoty, pozwoli nam wyprostować pozostałe problemy i żyć bez strachu o kolejne wezwania do zapłaty i godne życie. Chcemy zapewnić lepsze jutro nie tylko sobie ale też naszym dzieciom. Zwracamy się o pomoc do obcych ludzi, bo w zasadzie skończyły nam się możliwości. Pętla długów i kredytów pozamykała nam wszystkie furtki. Rodzina pomogła nam do granic swoich możliwości i danego nam zaufania. Liczymy, że z pomocą ludzi o wielkich sercach, uda nam się naprawić to w co wpędziliśmy się własną głupotą i nadzieją na lepsze jutro.