ONE CZEKAŁY. AŻ KTOŚ PRZYJDZIE. AŻ KTOŚ ZAUWAŻY.

Saba, Sonia, Cola i Pepsi – cztery sunie, które kochały bezwarunkowo. Cztery psie dusze, które nie rozumiały, dlaczego nagle zrobiło się cicho. Dlaczego miski są puste, a drzwi się nie otwierają. Ich „opiekunka” zniknęła – poszła w alkoholowy ciąg i… zapomniała. Zapomniała, że one żyją. Że czują głód, strach, samotność. Przez kilka dni siedziały same w zamkniętym domu. Bez światła. Bez wody. Bez człowieka. Leżały na brudnej podłodze. Czekały. Na głos. Na cień pod drzwiami. Na cokolwiek.

końcu ktoś zareagował.

Odebraliśmy je.

Cola i Pepsi są w hoteliku dla psów – tam uczą się ufać, znów merdają ogonem, znów podchodzą do człowieka. Saba i Sonia trafiły do domu tymczasowego, gdzie po raz pierwszy od dawna śpią spokojnie.

e ich bezpieczeństwo kosztuje.

Hotelik dla dwóch sióstr to 1400 zł miesięcznie. Wszystkie cztery musimy: Zbadać, Zaszczepić, Wysterylizować. Potrzebujemy 4000 zł, by nie musieć wybierać – co opłacić, czego nie zrobić. Ich los jest teraz w naszych rękach.

Te psy nie zawiniły. Kochały człowieka, który przestał istnieć.

Dziś my jesteśmy ich jedyną rodziną. Prosimy – pomóżcie. 🙏

Każda złotówka to krok do lepszego życia dla nich.