Moja NASZECZKA ma 4,5 roku. Czasem przyprawia mnie o salwy śmiechu, kiedy coś wymyśli i jest z tego bardzo dumna, czasem mnie rozczula, a czasem wściekam się na nią i mam ochotę dusić. Zawsze przy niej muszę być bystra jak woda w strumieniu, bo to reaktywne stworzenie potrafi wystrzelić jak rakieta V2. Jednym słowem: nie można się przy niej nudzić. Kocham tę małą dziewczynkę ❤ Niestety 8 października Naszka źle się poczuła, początkowo myślałam, że to nic takiego, ot zwykła niestrawność. Domowe sposoby nie przyniosły poprawy. 10 października trafiłyśmy do weterynarza i od tego momentu rozpoczyna się nasza obfitująca w ogromny stres historia choroby, która niesie ze sobą niepewność, lęk o to co dalej i jedną pewność: że chcę zrobić wszystko, żeby mała była całkowicie zdrowa.

Komiczna/kosmiczna istotka. Czasem przyprawia mnie o salwy śmiechu kiedy coś wymyśli i jest z tego super dumna, czasem totalnie mnie rozczula, a czasem się na nią wściekam i mam ochotę dusić. Zawsze przy niej muszę być bystra jak woda w strumieniu, bo ta reaktywna dziewczynka potrafi wystrzelić jak rakieta V2. Jednym słowem nie można się przy niej nudzić. Moja NASZECZKA

Niestety 8 października Naszka źle się poczuła. Początkowo myślałam, że to nic takiego, ot zwykła niestrawność. Domowe sposoby nie przyniosły poprawy. 10 października trafiłyśmy do weterynarza:

10.10.2019

Pies trafił do lecznicy z utrzymującymi się od kilku dni wymiotami, początkowo treścią pokarmową, następnie pianą. Utrzymuje się dyszenie. Kilka dni wcześniej pies na wyjeździe mógł zjeść folię lub czekoladę.

W badaniu klinicznym osłuchowo szmery nad tchawicą, niewielkiego stopnia szmer nad płucami, serce prawidłowo. CRT 2 sek, jama brzuszna nieco napięta w omacywaniu, powiększone węzły chłonne podżuchwowe.

Wykonano RTG jamy brzusznej w projekcji bocznej oraz AP, brak obecności cieniującego ciała obcego, widoczne zalegające w jelicie cienkim masy oraz miejscowe rozszerzenie światła jelita.

Wykonano RTG klatki piersiowej: cechy nieznacznego zastoju płucnego, w obrębie miąższu płuc widoczne liczne drobne ogniska zagęszczenia tkanki. Zaostrzony rysunek drzewa oskrzelowego.

Wykonano badanie endoskopowe tchawicy:

- widoczne silne przekrwienie błony śluzowej, stan zapalny tchawicy, widoczny zapad tchawicy I –go stopnia na wysokości wejścia do klatki piersiowej;

- w trakcie badań pobrano wymaz z tchawicy na posiew z antybiogramem.

Wykonano USG jamy brzusznej:

- pęcherz moczowy średnio wypełniony, bez patologicznej zawartości, nerki prawidłowej budowy oraz wielkości, ściana jelit pogrubiała, o podwyższonej echogenności, żołądek miernie wypełniony, błona śluzowa żołądka o podwyższonej echogenności, wątroba o nieznacznie zaokrąglonych brzegach, pęcherzyk żółciowy bez patologicznej zawartości.

Wykonano morfologię oraz biochemię krwi (17 parametrów).

Wykonano rozmaz ręczny krwi.

Założono dojęcie dożylne, podano kroplówkę oraz leki.

Zalecenia: dieta „0”, do jutra tylko woda do picia, jutro porównawczo kontrolne RTG jamy brzusznej.

11.10

Wymioty ustąpiły, pies nadal osowiały, jama brzuszna średnio napięta w omacywaniu.

Powtórne RTG jamy brzusznej: nadal zgazowanie jelit utrzymuje się, zalegające masy nieznacznie się przemieściły.

Powtórne RTG klatki piersiowej.

Powtórzono kroplówkę oraz leki.

12.10

W godzinach wieczornych nawrót wymiotów, pies wyraźnie osowiały.

Kontrolne RTG jamy brzusznej w projekcji bocznej oraz AP: widoczne nadal zalegające masy w jelicie oraz silne zgazowanie miejscowe oraz rozszerzenie światła jelita. Podejrzenie ciała obcego.

Kontrolna morfologia krwi

Podjęto decyzję o laparotomii zwiadowczej.

W trakcie zabiegu stwierdzono wzmożoną wybroczynowość, wzmożone krwawienie śródoperacyjne, obrzęknięte kępki Peyera, powiększone węzły chłonne kreskowe, jelita o sinawym zabarwieniu, na ścianie jelit widoczne naloty włóknika, zrosty w obrębie jelita cienkiego. Śródoperacyjnie uwolniono zrosty.

Wykonano test Caniv-4.

Wynik w kierunku dilofilaria dodatni.

Zastosowano advocate spot-on.

Podano kroplówkę oraz leki.

13.10

Stan pacjenta stabilny, pies osowiały temperatura 38,4, błony śluzowe blado różowe, podano kroplówkę oraz leki, wprowadzono dietę specjalistyczną i/d Hills-puszki.

14.10

Pies nadal ciężko oddycha, kroplówka oraz leki, pobrano krew w kierunku badania ilościowego mikrofilarii oraz typizacji mikrofilarii.

W tym miejscu nastąpiło załamanie. W perspektywie czasu przygotowywałam się do pełnej diagnostyki i leczenia dysplazji albo niestabilności kręgosłupa którą dr n.wet. Aneta Bocheńska specjalizująca się w ortopedii po badaniu podejrzewała u Naszki. Tymczasem to co się wydarzyło nagle wymagało działania bez zwłoki. Sprawa okazała się bardzo poważna, niestety diagnostyka przekroczyła znacząco moje możliwości finansowe. Dalsze badania niosły za sobą kolejne koszty, pies cierpiał, ja natomiast straciłam poczucie. że samodzielnie jestem w stanie mu pomóc.

Naszka to moja mała pralinka. Nigdy nie poddaję się jeśli chodzi o moich najbliższych. Zbiórka na

ZRZUTKA.PL

jest moją szansą na wyleczenie kogoś mi bardzo bliskiego.