ON TAK BARDZO CHCE ŻYĆ, A BEZ NASZEJ POMOCY UMRZE :(

Kochani, jesteśmy totalnie załamane :( Dziś (tj. 20.04.) nasz Oreo z Domu Tymczasowego trafił do lecznicy z powiększonym brzuszkiem i apatią. Obawiałyśmy się najgorszego, ale miałyśmy nadzieję, że to coś innego. Niestety, nasze obawy były słuszne - właśnie dostałam telefon z lecznicy, że płyn jest żółty, pieniący się, czyli typowo FIP-owy :( Oczywiście wysyłamy go do laboratorium i za kilka dni będzie wynik, ale nie mamy złudzeń, że to jest wyrok - FIP :(

Jutro Oreo będzie na czczo i zostaną wykonane dalsze badania, wszystko wrzucimy tutaj, jak tylko dostaniemy, ale jeśli chcemy dać temu maluchowi szansę na życie, musimy działać bardzo, bardzo szybko - koty z taką ilością płynu w brzuchu umierają w ciągu kilku dni :(

Od jakiegoś czasu jest lek, który skutecznie leczy koty chore na FIP. Niestety - jest kosmicznie drogi. Kuracja trwa 84 dni i jej koszt to ok. 8-9 tysięcy złotych. I jest to koszt samego leku, nie liczę tu badań na start i późniejszych kontrolnych... Nie muszę mówić, że nie mamy takich pieniędzy :(

Ale CZY MAMY GO UŚPIĆ? :(

To jest straszne, że życie tego Malucha zależy tylko od pieniędzy...

Oreo to kot niczyj, bezdomny. Od małego doznał krzywdy ze strony człowieka, został zabrany spod jednego z bloków w Sochaczewie razem z mamą i siostrą. Teraz wreszcie, gdy miał szansę na normalne życie, zachorował... Musimy podjąć próbę uratowania go. Nie chcemy skazywać maluszka na śmierć. Prosimy o wpłaty! Kochani, już nieraz udowodniliście jak wielkie i ciepłe są Wasze serca <3

Więcej szczegółów znajdą Państwo na stronie na FB - "Koty z Sochaczewa".

Tam także na bieżąco będziemy wrzucać całą dokumentację medyczną, wyniki badań, informacje o stanie Oreo, zdjęcia.

Edycja 16.06. Oreo ma za sobą 55 dni leczenia, czuje się dobrze, zakończenie leczenia planowane jest na 14 lipca, o ile badania kontrolne wyjdą dobrze :) Brakuje nam już tak niewiele...

BŁAGAMY, DAJCIE MU SZANSĘ NA ŻYCIE!