Na uratowanie zdrowia Franka
Na uratowanie zdrowia Franka
Nasi użytkownicy założyli 1 226 807 zrzutek i zebrali 1 349 992 152 zł
A ty na co dziś zbierasz?
Aktualności3
-
Franek ma się coraz lepiej, ma bardzo duży apetyt i ustające biegunki. Jednak fizycznie jest w opłakanym stanie — odparzenia na nogach i pupie, brak sierści (zdjęcie poniżej, tylko dla ludzi o mocnych nerwach). Trochę czasu minie zanim wróci do normy, ale widać w nim wolę walki. Znowu chce się przytulać i być ciągle głaskanym. Prawdopodobnie w środę będę mogła go wziąć z lecznicy do domu 🥹❤️
Uregulowałam też połowę zadłużenia, przy odbiorze będę musiała opłacić resztę. A tej reszty niestety nie mam, bardzo proszę o pomoc 🙏🏻
Nikt jeszcze nie dodał komentarza, możesz być pierwszy!
Dodawaj aktualności i informuj wspierających o postępach akcji.
To zwiększy wiarygodność Twojej zrzutki i zaangażowanie darczyńców.
Opis zrzutki
23 listopada: Stan Franka jest zły, został zabrany z poprzedniej lecznicy i przyjęty w kolejnej. Jednak w ciągu pół godziny nowa Pani doktor sprawiła, że Franek SAM zjadł, pierwszy raz od dwóch tygodni 😭 niemniej jednak jego ogólny stan jest ciężki, rokowania są ostrożne. Został nowe dwa antybiotyki i kroplówki. Będziemy walczyć dalej 🙏🏻❤️
Dostałam dzisiaj (20 listopada) telefon od kliniki, Franek ma sie coraz gorzej, ma krwiste biegunki, nadal sam nie je - musi mieć specjalistyczne USG, ktore kosztuje 200 złotych, a kolejna doba szpitalna to 500 (!!!) złotych 😭
Musiałam zwiększyć zbiórke, bo te kwoty mnie rujnują 😭
Badanie USG:
Zapalenie żołądka i jelit
Kochani, nigdy nie pomyślałabym, że będę robić zbiórkę i prosić o pieniądze, ale jestem w kropce i nie wiem jak mam sobie z tym poradzić..
W czwartek wieczorem znaleźliśmy z chłopakiem młodego kociaka (4 miesiące), oswojony, tulaśny, mega głodny - ale strasznie charczący i z katarem. Zgarnęliśmy go od razu i zabraliśmy do weta, dostał antybiotyki, w sobotę na kontrol. Kotek sie zachowywał noralnie, był bardzo spokojny, po powrocie zjadł, pił dużo wody. Noc przespał spokojnie, w piątek rano zrobił 💩 normalnie, też zjadł i w ogóle. W sobote rano zaczął wymiotować, najpierw mega wielkim kłakiem, poźniej wodą i dostał biegunki, przestał też jeść W OGÓLE. Pił tylko wodę. Nadal biegunka i ZERO jedzenia i wymioty 😭 zachowywał się normalnie mimo to, łasił się i bawił (pił wodę normalnie). Pojechałam z nim do weta, zrobił mu test na FPV, wyszedł ujemny. Temperatura w normie - 39 stopni. Dostał kolejne cztery zastrzyki.
17 listopada pojechałam z nim do kliniki Leg-wet, kotek musiał zostać na noc —podłączony do kroplówek, pobranie krwi, zrobiono mu USG. Wstępnie morfologia całkiem ok, tylko mega odwodniony.
W ciągu tygodnia wydałam na leczenie kotka 1000 złotych i to nie jest koniec. Nie mam serca go oddawać, chcę go zaadoptować, ale nie stać mnie na to leczenie. Dlatego proszę o pomoc Was.
Pierwszego paragonu z czwartku (10 listopada) nie mam — antybiotyki przeciw kociemu katarowi wyniosły 60 złotych.
Kolejny z poniedziałku (14 listopada) — 100zł (załączony)
z Legionowa z pierwszego dnia również załączony. Kotek nadal jest w lecznicy więc przy najbliższej okazji zapłacę 150 za leczenie drugiego dnia plus 200 za pierwszą noc (zaliczka była 100zł), za drugą noc 250/300 i leczenie trzeciego dnia jeszcze nie wiem ile..
Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Trzymam kciuki!
Trzymam kciuki :)