Ta informacja spadła na mnie 13 lutego 2025 roku, odmieniając całe Moje życie. Na początku stycznia moja córeczka Sandra przeszła grypę typu A. Po zakończonym leczeniu zaczęła skarżyć się na ból prawej ręki. Lekarz pierwszego kontaktu skierował ją do szpitala, gdzie wykonano badania krwi oraz prześwietlenie. Wynik był zaskakujący – okazało się że złamana jest prawa ręka, choć nie doszło do żadnego urazu. Sandra trafiła na oddział chirurgii dziecięcej we Wrocławiu, gdzie po kolejnych badaniach lekarze odkryli, że złamanie jest wynikiem przerzutów. Diagnoza brzmiała jak wyrok – guz nadnercza. Nie mogłem w to uwierzyć, do końca liczyłem, że to pomyłka. Jednak rzeczywistość okazała się inna.

Po dokładnych badaniach padła okrutna diagnoza: Neuroblastoma czwartego stopnia!

Przed Sandrą bardzo wymagające oraz długie leczenie. Może trwać 2 lata lub dłużej, a konsekwencje takiego leczenie mogą skutkować wieloma powikłaniami z którymi Sandra będzie musiała się zmagać.

Tak długotrwałe oraz wieloetapowe leczenie oraz wykonywanie badań na terenie całej Polski wymaga dużych nakładów finansowych.

Ta zbiórka ma na celu pokrycie wszystkich kosztów związanych z leczeniem,przyszłymi dojazdy do szpitala oraz na badania w Polsce, nolcegi, odpowiednia dieta i jej suplementacja, higiena i artykuły medyczne, lekarstwa.

Dziękuje WSZYTKIM w imieniu swoim oraz mojej córeczki Sandry za wsparcie i pomoc w powrocie do zdrowia !!!