Cześć,

Dla bezpieczeństwa pragnę pozostać anonimowa,

Od dwóch lat jestem w pełnym przemocy fizycznej, psychicznej i ekonomicznej związku.

Mój partner regularnie niszczy przestrzeń, która należy do mnie - moje mieszkanie, moje rzeczy osobiste - telefon czy komputer.

Niestety podczas ostatniego napadu agresji, w ramach pokazania swojej wyższości, zamknął mnie w mieszkaniu od zewnątrz razem z naszymi kotami.

Klucz złamał się w zamku, a mój partner uciekł i nie pojawia się już od paru dni.

Drzwi ze względu na długi weekend oraz to, że jestem w ciąży musiała otworzyć straż pożarna, co zniszczyło je doszczętnie i nie nadają się już do użytku.

Nie jestem w stanie zamknąć mieszkania, ani na klucz, ani w ogóle. Żeby zwierzęta nie uciekały muszę zastawiać drzwi meblami.

Chciałabym jak najszybciej naprawić tą szkodę, ponieważ utrudnia mi codziennie funkcjonowanie, nie mogę liczyć na rekompensatę oprawcy.

Wiem, że jestem pierwsza w kolejce za poniesienie odpowiedzialności za te szkody, ale nie mam na to środków, gdyż wymiana drzwi antywłamaniowych z trzema zamkami została wyceniona na około 2,5 tysiąca zł (potwierdza to moja konwersacja z firmą WellDoor).

Będę wdzięczna za każdą, najmniejszą pomoc. Dziękuję.