Ile cierpienia może jeszcze znieść drobne ciałko Lexy? Na operację usuwania migdałków
Ile cierpienia może jeszcze znieść drobne ciałko Lexy? Na operację usuwania migdałków
Nasi użytkownicy założyli 1 232 267 zrzutek i zebrali 1 366 591 889 zł
A ty na co dziś zbierasz?
Aktualności4
Dodawaj aktualności i informuj wspierających o postępach akcji.
To zwiększy wiarygodność Twojej zrzutki i zaangażowanie darczyńców.
Opis zrzutki
Koniec stycznia zapamiętam do końca życia, to właśnie wtedy u Lexy zaczęły się ataki padaczki. Po rezonansie magnetycznym potwierdziły się przypuszczenia wszystkich-padaczka idiopatyczna. Niestety od powrotu z rezonansu zaczęło się kolejne pasmo nieszczęść- zapalenie gardła, jedna bakteria po drugiej, jedna wyleczona, pojawiała się kolejna. Bez przerwy gigantyczne migdałki i jedzenie, którego przełykanie sprawia ogromny ból, który skutecznie odstraszał Lexę przed jedzeniem czegokolwiek. Już ponad 3 miesiące (z krótkimi przerwami) Lexa nic nie je, jak już spróbuje to z okropnym bólem i po kilku sekundach odchodzi od miseczki. Przez te 3 miesiące kilka razy dziennie karmię ją strzykawką zblendowanym mieskiem z puszki. Obie z nas kosztuje to bardzo duzo-Lexa bardzo się mnie boi od dłuższego czasu, kojarzy mnie glownie z wpychaniem na siłę do pyszczka mięsnej papki. Mimo leczenia przynoszącego efekty migdałki pozostały bez zmian-ogromne. Węzły chłonne mocno powiększone, a wyniki krwi które właśnie dostałam… najgorsze jakie kiedykolwiek miała. Jej odporność po prostu nie istnieje, co prowadzi do łapania przez nią kolejnych, nowych bakterii. Najpóźniej w przyszłym tygodniu musi zostać poddana operacji usuwania migdałków- od początku było wiadomo że będzie to ostateczność, niestety przez utrzymujący od 3 miesięcy zły stan zdrowia ją do tego zmusza. Dziś miała usg kontrolne brzuszka i gardła oraz morfologię (profil rozszerzony)- zapłaciłam za wszystko 360zł. Sama operacja może wynieść około 550 zł, nie licząc kosztów histopatologii czy cytologii… Niestety nie jestem w stanie w tym miesiącu udźwignąć tak ogromnych kosztów, między innymi dlatego, że samo leczenie pochłonęło ogromną sumę pieniędzy. Dodatkowo Lexa przyjmuje leki na padaczkę oraz suplementy-niestety miesięczny koszt tych leków jest bardzo wysoki. Obecnie studiuję i pieniadze z pracy dorywczej idą na wszystkie jej potrzeby, już dawno wydałam na nią wszystkie swoje oszczędności. Chciałabym aby w końcu mogła czuć się dobrze, zjeść z apetytem i bez bólu posiłek, by w końcu przestała cierpieć. Błagam o pomoc dla mojej Lexy.
Na co zbieramy?
-operacja usunięcia migdałków-550 zł
-histopatologia i cytologia przy okazji operacji- ponad 200 zł
-posiew kału (podejrzenie obniżonej odporności przez stan zapalny w jelitach)
- 120 zł
-posiew kału na rzęsistka- 170zł.
Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Powodzenia dla koteczka!!
Powodzenia❤️
powodzenia
trzymam kciuki za kotka:D
Zdrowia dla koteczka ❤️