To będzie zbiórka związana z marzeniami, a także z motywacją która powstaje gdy je mamy :-} Ale zacznijmy od początku

Czy można mieć wiele początków? Zdecydowanie tak, no bo kiedy wszystko się zaczyna? Zwykle od inspiracji, a sama inspiracja też musi mieć swój początek. Więc zacznijmy od początku, a może nie; przenieśmy się w czasie, bo, aby powstał nasz projekt, coś musiało zadziać się bardzo, ale to bardzo dawno temu. Na świecie pojawiły się świetliki, a te „nasze” nazywają się Glowworms – choć tak naprawdę to z robakami nie mają nic wspólnego. Ich łacińska nazwa to Arachnocampa luminosa. Zamieszkują lasy i jaskinie w Nowej Zelandii. Gdy są larwami, świecą na niebiesko. Gdy wejdzie się do jaskini, w której one przebywają, zgasi wszystkie światła i podniesie wzrok, można ujrzeć sklepienie usiane niebieskimi światełkami wyglądającymi jak migoczące gwiazdy. Jest to jeden z większych cudów natury, jaki przyszło mi zobaczyć już ponad dwadzieścia lat temu. Są chwile, gdy zamykam oczy i widzę je – one tam są, zostały we mnie przez te wszystkie lata.

Po długim czasie znów mnie zainspirowały, bo to również dzięki nim powstał projekt Fireflies. Projekt dotyczący człowieka i jego przemian. Nowozelandzkie świetliki zaczynają świecić po przemianie, a my zaczynamy je widzieć, gdy wyłączymy światła. Fireflies będzie właśnie o świeceniu – o tym, co nas inspiruje do niego, o tym, co nas pcha w kierunku zmiany, o tym, że musimy skupić się na tym, na czym nam zależy; aby to zobaczyć, musimy wyłączyć przeszkadzające nam światła. To projekt poświęcony przemianom człowieka niezbędnym do realizacji celów – nie tylko tych prywatnych, ale również tych biznesowych.

Od wielu lat zajmuję się zawodowo transformacją biznesową, szkolę – jestem mentorem, coachem, ale coś musiało się zdarzyć, by ten projekt powstał. Zostałem ponownie zainspirowany –inspirację tę przyniosły rozmowy z Kasią. Przed nami zmiany, te, które sami będziemy musieli przejść, ale też te, do których zainspirujemy innych; no i jeszcze trzeba będzie wrócić do Nowej Zelandii, aby ponownie zobaczyć niebieskie świetliki na sklepieniu ciemnych jaskiń.

Ta zrzutka ma pomóc mi wrócić do Nowej Zelandii, a Kasi pojechać tam pierwszy raz aby poczuć moc "niebieskich robaczków"

Ta zrzutka to miejsce gdzie możesz wrzucić swój "napiwek" gdy uznasz że projekt Fireflies warty jest Twojego napiwku :-}

Michał