Jak każda mała Istotka - Zuzia- nasza ukochana córeczka była wyczekiwanym przez nas Szczęściem.

Ciąża do pewnego momentu była tradycyjna i spokojna. Tuż przed końcem, w okolicach 33 tygodnia,

pojawiły się problemy związane z małą masą ciała Zuzy i słabymi przepływami. Nic jednak nie

zapowiadało tego, że stan córki będzie tak poważny. Były próby porodu naturalnego, ale po odejściu

wód płodowych tętno zaczęło spadać. Lekarz zadecydował o cesarskim cięciu. Okazało

się, że była owinięta pępowiną. Zuzia otrzymała 10 pkt Apgar, mimo silnej hipotrofii oraz

małej masy ciała (ważyła zaledwie 1810 g i mierzyła 45 cm). Od 4 doby zastosowano terapię tlenową.

W końcu, po 5 tygodniach pobytu w szpitalu nasza córeczka była z nami. Niestety nie trwało to długo.

5 maja zaczęła się dusić i została umieszczona na IOMie. Prócz wiotkości krtani zdiagnozowano u niej

krzywą tchawicę.(wada ta uniemożliwiała jej swobodne oddychanie)

Została zaintubowana, ponieważ nie umiała zgrać m.in. picia i oddychania. Po

tygodniu sama się rozintubowała. Lekarze mieli problem z ponowną intubacją - Na szczęście

się udało! Po 5 dniach Zuzia przeszła zabieg tracheotomii. Dla Jej 2,5 kg ciałka było to ryzykowne, ale

jedyną szansą na życie! Obecnie, nasza mała Pani oddycha samodzielnie, jednak wymaga

specjalistycznej opieki medycznej i ciągłej rehabilitacji po długim pobycie w szpitalu. Robimy jako

rodzice wszystko co jest w naszej mocy, żeby naszej Córeczce pomóc w powrocie do pełnej

sprawności ruchowej oraz aby usunąć rurkę tracheostomijną. Prywatne wizyty u neurologa,

pulmonologa, laryngologa, rehabilitacja prywatna 2-3 razy w tygodniu są jej codziennością, która jest

niezbędna aby zaczęła normalnie żyć. Leki, rurki, jak również niezbędne środki higieniczne są bardzo

kosztowne. Pomoc jaką zapewnia nasze Państwo, to kropla w morzu potrzeb, dlatego konieczne jest

korzystanie z prywatnych metod rehabilitacji czy wizyt u lekarzy specjalistów. Stąd nasz apel i prośba

do Państwa o wsparcie nas, a co za tym idzie naszej ZUZI w powrocie do pełnej sprawności. Każda

pomoc się przyda i będzie przeznaczona na naszą małą Panią Prezes!

Dziękujemy.

Joanna Jasiak i Dariusz Maciejewski-rodzice Zuzy