12 grudnia 2020 roku pojechałam po Franka. Maluch został wykupiony przez aktywistów z hodowli, a ja zgodziłam się nim zaopiekować. Od tego momentu datujemy powstanie azylu Świnie są fajne 

Dlaczego? Bo jego przybycie rozpoczęło okres pojawiania się u nas świń z interwencji, porzuconych, zaniedbanych, znalezionych. 

Owszem, opiekowałam się już od kilku lat Kazikiem i Leonem, ale ich pojawienie się w moim domu wynikało tylko i wyłącznie z potrzeby poznania świń jako jednych z najbardziej przedmiotowo traktowanych zwierząt. Aczkolwiek można śmiało stwierdzić, że też uratowałam im życie, bo ludzie zabijają i zjadają te zwierzęta bez względu na wielkość. 

Do czego zmierzam? Do urodzin 🎉

Wkrótce 3. rocznica naszej działalności na rzecz zwierząt tzw. hodowlanych. Z tej okazji odbędzie się urodzinowa imprezka. Urodziny azylu to świetna okazja do spotkania, spędzenia czasu ze świniakami i spełnienia ich marzeń. A o czym marzą nasi podopieczni? O nowym domku.

Niestety, dotychczasowy, w którym mieszkają Wojtuś, Avcia, Astrid i Matylda, już wkrótce będzie za mały. Musimy przed zimą zbudować świniakom nowy domek, dlatego będziemy wdzięczni za każdą złotówkę wpłaconą na ten cel.

Dziękujemy 💚