Mój synek Zygmuś niedługo skończy 6 lat. Jest zamkniętym w swoim świecie chłopcem, u którego zdiagnozowano autyzm, ogólne opóźnienie rozwoju, słabe napięcie mięśniowe i afazję. Ostatnio doszła kolejna diagnoza – padaczka. Rezonans magnetyczny wykazał również mikrouszkodzenia lewej półkuli mózgu.

Korzystamy z terapii w ramach NFZ, jak i tych dofinansowanych ze środków PFRON. Jednak to zdecydowanie za mało. Prywatnie jeździmy na terapię do Warszawy (koszt jednej takiej wyprawy to ok. 500 zł.), uczestniczymy także w terapii neurologopedycznej i behawioralnej. Lekarze zalecili, aby Zygmuś dostawał 3 sztuki olejku CBD 10% na miesiąc. Koszt jednej z nich to 300 złotych…Dodatkowo dochodzi również specjalna dieta, suplementy i kolejne, niezbędne badania, które w dużej mierze musimy wykonywać bez finansowej pomocy państwa…

Czekamy na kolejną terapię – przetwarzania słuchowego. Czekają nas 3 serie, z czego każda kosztuje 1650 złotych.

Ze względu na słabą motorykę małą – nie potrafi jeść sztućcami, zawiązać butów czy rysować kredkami – potrzebujemy sprzętu do ćwiczenia rąk.

Powinniśmy korzystać z elektrostymulacji podniebienia i języka oraz mikropolaryzacji.

Nadzieję dał nam C – Eye – system do komunikacji wzrokiem. Zygmuś przy pierwszym kontakcie z systemem, naprowadził mnie wzrokiem na pytany przedmiot. Dzięki temu wiemy, że z pomocą C – Eye mój syn mógłby nawiązać kontakt ze mną i ze światem, mógłby wyrażać swoje potrzeby i byłby zrozumiany.

Niestety, cena Systemu C – Eye - 29 800 złotych - zabrała nam nadzieję na poprawę stanu zdrowia i funkcjonowania…

PFRON odmówił dopłaty, ponieważ mój syn nie ma 12 lat.

WOŚP mógłby wspomóc kwotą 5 tysięcy złotych.

Codziennie patrzę na moje dziecko, próbując zrozumieć jego potrzeby, uczucia i myśli… Chciałabym sprawić, żeby czuł się swobodnie, potrafił wyrażać samego siebie i nawiązywał kontakt z otoczeniem.

Zdecydowałam się prosić Was o pomoc, ponieważ wyniki badań mojego synka są bardzo niepokojące, a istniejące sposoby poprawy jego stanu są poza moim zasięgiem finansowym.

Dziękuję z całego serca tym, którzy zdecydują się pomóc Zygmusiowi i mnie.