Koci katar, tasiemce, pchły - to codzienność bezdomnych kociąt. Pomóż
Koci katar, tasiemce, pchły - to codzienność bezdomnych kociąt. Pomóż
Nasi użytkownicy założyli 1 263 859 zrzutek i zebrali 1 454 035 899 zł
A ty na co dziś zbierasz?
Aktualności1
-
Dzisiaj do naszej gromadki dołączą 4 kocięta. Mamy już sporą gromadkę do odchwowania. BRAKUJE KARMY, PROSIMY O WPŁATY :(
Nikt jeszcze nie dodał komentarza, możesz być pierwszy!

Dodawaj aktualności i informuj wspierających o postępach akcji.
To zwiększy wiarygodność Twojej zrzutki i zaangażowanie darczyńców.
Opis zrzutki
Kotki trafiły do nas w fatalnym stanie. Każdy z zaropiałymi oczami, ledwo uutrzymujące się na łapkach, zziębniete. Walczymy o zdrowie każdego z osobna, niejednokrotnie wylewamy łzy z bezsilności. To uczucie, gdy musisz znieść widok cierpiącego zwierzaka, który mimo wszystko tuli się do Ciebie i szuka ciepła, miłości i ukojenia. Widok, gdy po powrocie od weterynarza kotek sie cały trzęsie, z pyszczka wylewa mu się piana, a Ty schylasz się, tulisz to małe stworzenie i myslisz sobie "Boże, dlaczego tak cierpisz, dlaczego ludzie ignorują kastrowanie swoich zwierząt". Nasi mali bracia potrzebują dużo miłości, ale również ich potrzeby są ogromne. Mamy tylko pół żwirku, kilka puszek karmy, a kociaki są ciągle głodne. Nasz dom tymczasowy Kocia Nadzieja dopiero raczkuje, przyjęliśmy kotki, prawie niczego nie mamy, a w domu prywatne stado z interwencji. Brakuje nam funduszy, chcemy pomagać, ale jest to bardzo trudne, potrzebujemy na jedzenie, podkłady, żwirek itp. Kociaki jedzą jak szalone. Koty muszą być w izolatce, brakuje środków do dezynfekcji, kojec się rozpada . Bardzo proszę o każdą złotówkę.
English below:
Nasi mali bracia potrzebują dużo miłości, ale również ich potrzeby są ogromne. Mamy tylko pół żwirku, kilka puszek karmy, a kociaki są chore i potrzebują wizyt u weterynarza, są głodne. Nasz dom tymczasowy Kocia Nadzieja dopiero raczkuje, przyjęliśmy kotki, prawie niczego nie mamy, a w domu prywatne stado trzech kotów i pies. 2 koty odratowane, przygarnięte z ulicy, pies zabrany z interwencji od właściciela, który go bił. Brakuje nam funduszy, chcemy pomagać, ale jest to bardzo trudne. Kotki są chore na koci katar, zarobaczone - po wczorajszy odrobaczaniu malutka wykupkała tasiemca. Chcemy mieć fundusze na lekarzy, szczepienia, zabiegi, aby nie obciążać lokalnego stowarzyszenia, bo to również cierpi na coraz większe braki finansowe, a kotów przybywa, większość z nich chora i potrzebująca. Koty muszą być w izolatce, brakuje środków do dezynfekcji, kojec się rozpada . Bardzo proszę o każdą złotówkę.

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj ile osób odwiedziło i wsparło tę zrzutkę z twojego polecenia! Dowiedz się więcej.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj ile osób odwiedziło i wsparło tę zrzutkę z twojego polecenia! Dowiedz się więcej.