Mamy to dziękuję. Ale nie zamykam zbiórki. Nadwyzke przeznacze na stowarzyszenie kocia łapka, które to działa u nas i cały czas pomaga kociakom. Wiec działamy dalej razem.

Dnia 13.01.25 znalazłam na środku drogi potrąconego kotka. Zawiozłam go do kliniki. Okazało sie że kotek ma krwotok wewnętrzny, odme płucną i złamaną żuchwe. Krwotok wewnetrzy został opanowany, odme udało sie zlikwidować. Jeżeli chodzi o żuchwe kotek musiał mieć włozone druty.. część z drutow trzeba bedzie jeszcze usunąc, a część jak dobrze sie przyjmą zostanie. Dotychczasowy koszt lezenia w szpitalu i operacji to 1600 zł. Koszta te wzrosną o następna operacje zdejmowania drutów a takze wizyt kontrolnych na ktorych kotek musi miec podawany antybiotyk. Ja w domu podaje mu lek przeciwbolowy i przeciwzapalny. Kotek jest skrajnie wychudzony. Czuć mu każda kosteczkę. Ciężko to ująć na zdjeciu poniewaz mimo przejść kotek jest bardzo żywiołowy. Bardzo prosze o pomoc finansową na ratowanie kotka. To juz 3 kot ratowany przeze mnie. Koszta dotyczące tamtych kotkow poniosłam sama ktore wynosily okolo 3000 zl bo tez potrzebne byly operacje. Prosze o nawet małe wpłaty. Pomóżmy tej kruszynce w powrocie do zdrowia.