In vitro nasze marzenie, bo trzy serca biją jednym rytmem
In vitro nasze marzenie, bo trzy serca biją jednym rytmem
Nasi użytkownicy założyli 1 231 606 zrzutek i zebrali 1 364 382 442 zł
A ty na co dziś zbierasz?
Opis zrzutki
Witam Wszystkich
Jesteśmy narzeczeństwem od dwóch lat, które bardzo marzy o posiadaniu dziecka, niestety w wyniku powstałej, ciężkiej choroby, jedyną możliwością dla nas jest metoda In vitro, której koszt jest dla nas nieosiągalny.
Jesteśmy z moim narzeczonym w związku od 13 lat, zaręczyliśmy się dwa lata temu. Kiedy mi się oświadczył była to jedna z najpiękniejszych chwil w moim życiu, wiedziałam, że tak bardzo go kocham, że chce spędzić z nim całe swoje życie. Rok później postanowiliśmy starać się o dziecko, jesteśmy w wieku od 29-30 lat, nie chcieliśmy aby czas upłynął nam przez palce. Wiedzieliśmy, że dziecko wniesie dużo ciepła i radości w nasze szczęśliwe życie. Nie spodziewaliśmy się jednak, że życie tak bardzo się skomplikuje.
Przez rok staraliśmy się o dziecko, niestety kiedy upłynął ten czas nadal nie byłam w ciąży, nie wiedzieliśmy co jest tego przyczyną. Postanowiliśmy więc udać się do lekarza na początku tego roku aby pomógł nam to wyjaśnić. Termin wizyty był dopiero za miesiąc, w międzyczasie narzeczony źle się czuł od kilku dni, udaliśmy się do lekarza, po wykonaniu USG i wszelkich innych dokładniejszych badań zdiagnozowano u niego nowotwór złośliwy jądra. Cały mój i jego świat zawalił się w jednej sekundzie, straciłam grunt pod nogami, całe nasze szczęście stanęło pod znakiem zapytania. Niedługo po diagnozie był wykonany zabieg usunięcia zagrażającego życiu narządu – jądra oraz dalsze oczekiwanie na wyniki. W tym ciężkim dla nas czasie oczekiwania, zgodnie z zaleceniem lekarza, udaliśmy się do Instytucji zajmującej się płodnością w celu zamrożenia nasienia. Dla nas jest to jedyna taka możliwość. Niedługo później otrzymaliśmy wyniki, które wskazywały na przerzuty do węzłów i w związku z tym musiało być podane dalsze leczenie – chemioterapia. Lekarz poinformowała nas, że w ciągu dwóch tygodni będzie wdrożone leczenie i ważne w tamtej chwili dla nas było zabezpieczenie plemników w Instytucji, która zajmuje się płodnością. Zadzwoniłam do kliniki aby umówić go na takie badanie, niestety nie było terminu na ten miesiąc, zadzwoniłam więc do Kierowniczki Kliniki, przedstawiłam jej naszą sytuację i poprosiłam o wcześniejszy termin, udało się zorganizować wcześniejszy termin wizyty. Niestety to wciąż nie zapowiadało, że wszystko zmierza w dobra stronę, na badaniu okazało się, że plemników jest zbyt mało, więc trzeba było powtórzyć badania jeszcze dwa razy a termin leczenia był coraz bliżej, terminy były szeroko rozstawione w kalendarzu, niesamowity stres i obawy czy zdążymy przed leczeniem, czy się uda… Gdy poinformowano nas, że się udało zabezpieczyć odpowiednią ilość, byliśmy przez chwilę naprawdę szczęśliwi, coś w końcu się udało, coś pozytywnego od tak długiego czasu, nie pamiętam kiedy od zdiagnozowania choroby się uśmiechaliśmy, ale to był ten moment, ta jedna maleńka chwila wystarczyła abyśmy patrząc sobie w oczy znów się uśmiechali, chociaż przez ten mały kawałek minuty. Poczuliśmy, że się nie poddamy, że będziemy dalej walczyć, udało nam się zrobić jeden krok do przodu to była dla nas wiadomość, która dala nam nadzieję. W tamtym momencie nie myślałam nawet o kosztach takiego zabiegu, liczyło się tylko tu i teraz o tym, że to jest dla nas jedyne rozwiązanie, tak tylko to się liczyło, on, nasze dziecko i my, nasza przyszłość. Byliśmy ostatnio w Klinice aby dowiedzieć się jak wygląda sytuacja, jaki jest koszt takiego zabiegu, kiedy usłyszeliśmy jaką kwotę, należy przeznaczyć na nasze wspólne marzenie, byliśmy załamani, usłyszeliśmy kwotę 30 000 tysięcy złotych ! Byliśmy przerażeni, skąd zebrać tyle pieniędzy, nie spodziewaliśmy na pewno tak ogromnej sumy.
Bardzo chcemy starać się o dziecko, jest to dla nas jedyna możliwość, jedyna szansa na szczęśliwe życie, niestety koszt jest dla nas ogromną sumą pieniędzy. Wiemy na pewno, że chcemy być razem mimo przeciwności losu i wierzyć, że nam się uda. Nasze serca biją dla siebie nawzajem, chcielibyśmy aby serduszko naszego dziecka biło z nami jednym rytmem.
Liczymy na wsparcie z każdej strony aby uzbierać pieniążki na ten cel, o którym tak bardzo marzymy. Dziękujemy za Wasze ogromne dobre serce i każdą wpłaconą złotówkę.
Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
💪🏿💪🏿💪🏿
♥️
Dacie radę! 💪❤