Ten biedny kotek został złapany jako kot wolnożyjący, bez żadnych objawów choroby. We wtorek został wykastrowany i otrzymał pierwszy zestaw leków (antybiotyk, lek przeciwzapalny, lek przeciwbólowy). Miał także ranę nad okiem i obrzęk, prawdopodobnie odczyn zapalny rozciągający się aż do ucha, który był leczony lekami.

Następnego dnia zaczął mieć trudności z oddychaniem - oddechy na minutę sięgały 45, a w kolejnych dniach pojawiły się intensywne duszności i kaszel.

Po kilku wizytach i próbach pomocy, kot nadal wymaga pilnej diagnostyki. Planowany jest transport do innej kliniki, która może wykonać RTG i echo serca, a także zapewnić leczenie szpitalne, jeżeli będzie to konieczne.

Koszty diagnostyki, leczenia i ewentualnej hospitalizacji mogą być naprawdę wysokie, a ja, choć chcę pomóc temu kociakowi, nie jestem w stanie sama ponieść wszystkich wydatków.

(diagnostyka, transport, leczenie, ewentualny pobyt w szpitaliku)

Rachunki będę dodawać na bieżąco i aktualizować kwotę.

Bardzo proszę o pomoc i wsparcie. Każda złotówka daje temu kociakowi szansę na zdrowie i bezpieczny, spokojny kąt na przyszłość.

Dziękuję z całego serca! ❤️🐾