Na psychiatrę i leki
Na psychiatrę i leki
Nasi użytkownicy założyli 1 232 071 zrzutek i zebrali 1 366 017 586 zł
A ty na co dziś zbierasz?
Opis zrzutki
cześć, nazywam się Alicja, mam 20lat, nie lubię prosić o pomoc w szczególności materialną Ale proszę was tutaj ponieważ nie jestem w stanie sama opłacić sobie psychiatry oraz leków ponieważ nie pracuje a moja mama nie ma aż tak dużej wypłaty i nie chce jej obciążać takimi kosztami. Leczę się od 2020roku. Niestety moje leczenie wygląda w ten sposób ze leczę się wtedy kiedy są pieniądze, niestety mam cały czas duże przerwy w braniu leków i wizyt u psychiatry, o terapii nie wspomnę. Od dłuższego czasu czuje się coraz gorzej, miałam mieć wizytę na NFZ 25.10.24r. Czekałam na ta wizytę rok, od kilku miesięcy dosłownie odliczałam dni lecz dziś dzwoniąc aby potwierdzić wizytę okazało się, ze jest odwołana ponieważ lekarz jest na zwolnieniu a nikogo w zastępstwie nie maja. Dzwoniłam do różnych prywatnych lekarzy w moim mieście wizyty zaczynają się od 350zl w górę, do tego dochodzą jeszcze leki. Będę wdzięczna za każde wsparcie oraz jak tylko uda się zebrać kwotę to umowie się do lekarza, paragony i wszystkie potwierdzenia wstawię w komentarzu jeżeli się uda. Z góry dziękuję za pomoc i za uratowanie mi życia ponieważ z dnia na dzień czuje się coraz gorzej i po prostu walczę sama ze sobą aby nie „uciec” z tego świata. Dziękuję, Ala.
Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Chciałabym podziękować serdecznie wszystkim darczyńcom, byłam dziś u psychiatry i dzięki cudownej Pani Dorocie która załatwiła mi wizytę za darmo u bardzo szybko mogłam uzyskać pomoc. Lekarz przepisał mi trzy leki, koszt ich na dwa miesiące to 200zl, resztę pieniędzy które zebrałam odłożę aby wykupić leki po kolejnej wizycie na kolejne miesiące. Jeszcze raz serdecznie dziękuję bo bez Pansta pomocy nie dałabym rady. Paragon oraz zdjęcie leków załączę w zdjęciu zbiórki. Jeszcze raz ślicznie dziękuję, Ala.