Jesteśmy normalną rodziną, z piątką dzieci.

O własnej saunie ogrodowej marzyliśmy od dawna. Marzyliśmy o miejscu, w którym będziemy mogli odpocząć z dziećmi i od dzieci ;) po długim tygodniu pracy - samemu albo z przyjaciółmi. (Nasi znajomi wiedza, jak bardzo byliśmy pozytywnie zakręceni na tym punkcie).

Budowaliśmy naszą saunę samodzielnie przez 2 lata.

Włożyliśmy w ten projekt serce, ogrom pracy i oszczędności.

Pierwszy raz uruchomiliśmy saunę jesienią 2019 roku.

To była niesamowita radość!

Niestety, naszą sauną cieszylismy się tylko przez 3 miesiace. 

Piątkowej styczniowej nocy wybuchł pożar, któremu nie bylismy w stanie zapobiec, a który zniszczył całkowicie wnętrze sauny. Do wymiany jest nie tylko całe wyposażenie (boazeria na ścianach, ławki itd), ale też konstrukcja i poszycie dachu.

Zobaczcie film, który zmontował nasz nastoletni syn:

To zdarzenie uświadomiło nam, jak ulotne jest to wszystko, co tworzymy, ale równocześnie jak cenne są marzenia. Czas ucieka i trzeba cieszyć się tym, co się ma - każdego dnia ;) 

Chcemy saunę odbudować, bo wiemy już, że warto. Warto powalczyć o marzenia, choćby niektórym wydawały się nierealne, nielogiczne albo niepotrzebne...

Natomiast na pewno poprawimy projekt, żeby nowa sauna była całkowicie bezpieczna dla nas i naszych przyjaciół.

Każdego, kto nas zechce wesprzeć, zapraszamy już teraz na seans saunowy (jesienią?) albo - jeśli ktoś chciałby taką samą w swoim ogrodzie - służymy pomocą ;)