Przybij łapkę - pomoc dla Lory
Przybij łapkę - pomoc dla Lory
Nasi użytkownicy założyli 1 226 309 zrzutek i zebrali 1 348 434 403 zł
A ty na co dziś zbierasz?
Opis zrzutki
Edit.
Cześć mam na imię Ania i pochodzę ze Świdnicy. Chcę Wam przedstawić moją czterołapną przyjaciółkę - Lorę. Poznałyśmy się w Stowarzyszeniu Przyjaciół Zwierząt " Azyl" w Dzierżoniowie, 8 lat temu. Lora miała wtedy 3 lata i niestety nie znana była jej historia, ale to było nieważne, bo zaiskrzyło między nami, a ja zakochałam się w jej bursztynowych oczach. Początki jak to po każdej adopcji były wymagające, pełne poświęceń i obustronnej nauki. Była przestraszonym i zalęknionym pieskiem, który bał się wszystkiego. Podejrzewam, że była bita. Zdarzało jej się również wyciągać wszystko ze śmietnika, więc pewnie też głodowała. Nie obyło się również bez problemów zdrowotnych. Miała nużeńca ( leczenie trwało dosyć długo ), jest alergikiem pokarmowym -uczulenie na drób, ale trzeba było dojść jakoś do tego. Za nami dużo pracy, ale było warto, bo progres jest ogromny. Lora się otworzyła, poznała psich kumpli i kumpelki. Jest wesołą psią seniorką. Uwielbiamy wspólne spacerki, relaks na działce rekreacyjnej czy zabawę w psim parku. Kilka lat temu zjadła trutkę na szczury ( leżała sobie obok trawnika, tak po prostu ) i wtedy zaczęła się walka o jej życie. Dla mnie osobiście to był bardzo trudny czas, a najgorsze były dwie pierwsze doby, bo miała małe szanse na przeżycie. Uszkodzona była trzustka, wątroba, spalony układ pokarmowy, a do tego silna anemia. Dzięki naszemu weterynarzowi, który postanowił o nią zawalczyć Lorę udało się uratować. Najważniejsze jest to, że to ona chciała być uratowana. To bardzo waleczna psinka. Walczyła o powrót do zdrowia jak tylko potrafiła. Jej stan się ustabilizował i wracałyśmy powoli do życia. Od tej pory dostaje tylko jeden rodzaj specjalistycznej karmy weterynaryjnej 4T VETERINARY DIET DOG DERMATOSIS RABBIT/ POTATO.
Przez jakiś czas nie było potrzeby odwiedzać gabinetu weterynarza oprócz wizyt kontrolnych i obowiązkowych szczepień oraz badania moczu, bo ma skłonności do kamieni struwitowych ( dostaje suplement ) , ale zmieniło się to od zeszłego roku. W listopadzie 2023 roku dopadł ją ZESPÓŁ PRZEDSIONKOWY. Diagnoza szybka i skuteczne leczenie sprawiło, że Lora doszła do siebie w miarę możliwości dosyć szybko. Wdrożono jej tabletki Karsivan 50 mg, ( lek na dokrwienie mózgu ) i podawałam je jej do końca stycznia, bo w międzyczasie okazało się, że tłuszczak, którego ma od jakiegoś czasu nagle zaczął rosnąć w bardzo szybkim tempie wypuszczając przy okazji kolejnego. Operacja była wskazana jak najszybciej, bo umiejscowił się pod ścięgnem. Odbyła się 2 lutego tego roku. Wszystko poszło dobrze, operacja się udała, a Lorcia dochodziła do siebie. Pod koniec lutego zaczęła pić bardzo dużo wody i to mnie zaniepokoiło, bo właśnie tak pies daje znać, że coś go boli. Zrobiłam jej badania - biochemię. Wyniki rewelacyjne jak na te 11 lat jej życia. Okazało się jednak, że powodem bólu jest problem ze stawami ( dostaje syrop na stawy Arthro Max od kilku lat ),więc zaczęto wdrażać jej Trocoxil ( lek blokujący receptory bólu ) , żeby mogła swobodniej się poruszać. ''Sielanka" trwała niecałe dwa tygodnie, bo od niedzieli ( 17. 03. br.) ma nawrót ZESPOŁU PRZEDSIONKOWEGO i to w bardzo ostrej formie. Zaniemogła na maxa moja waleczna psinka. Chociaż jest poprawa ( to najważniejsze) to nadal jesteśmy codziennie u weta na zastrzykach i kroplówce. Na razie jest na specjalnej karmie mokrej, bo przez zawroty głowy nie może sobie poradzić z karmą suchą, a jak wróci apetyt to i szybciej wyzdrowieje. To mnie podłamało, a tak naprawdę to mój budżet domowy. Mieszkam z Lorą. Pracuje na etacie. Utrzymuje sama dom, psa, auto i siebie. Nie mam z czego zrezygnować , żeby zaoszczędzić. Płacę rachunki jak każdy, auto potrzebne mi jest na dojazdy do pracy czy do weta z Lorą, a na pewno nie będę oszczędzać na lekach dla niej, bo są dla niej niezbędne. Zrobię wszystko dla mojej WOJOWNICZKI dlatego jestem tutaj i proszę o wsparcie finansowe ludzi o Wielkich Sercach. Wiem, że tacy są. Jestem wolontariuszem w Schronisku dla Bezdomnych Zwierząt w Świdnicy i uwielbiam pomagać, ale niestety teraz to ja ze swoja psią przyjaciółką potrzebujemy pomocy. Prosimy o wsparcie finansowe, które pokryłoby obecne leczenie i w razie potrzeby na przyszłość. Wiem, że pewnego dnia odejdzie za Tęczowy Most, ale będę miała pewność, że zrobiłam dla niej wszystko co mogłam w podzięce za jej bezwarunkową miłość <3
Zapraszamy do przyłączenia się do grupy na Facebooku założonej specjalnie dla Lory Przybij łapkę - pomoc dla Lory. Grupa daje nam dodatkowe wsparcie finansowe w postaci licytacji fantów podarowanych przez ludzi o wielkich sercach za co serdecznie dziękuję, a przede wszystkim jest skierowana na bieżące informacje o zdrowiu Lory. Zamieszczam tam również paragony po wizycie u weterynarza. Przyłącz się i wesprzyj nas :) . Dobro wraca do nadawcy :)
Zapraszamy serdecznie <3
Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Wpłata za piłeczki dla psów