Zbieram na zakup małego dwupokojowego mieszkania dla mnie i mojego Syna
Zbieram na zakup małego dwupokojowego mieszkania dla mnie i mojego Syna
Otrzymuj wsparcie. Regularnie.
Opis zrzutki
Witajcie kochani moi ,nazywam się Anna Jankowiak ,od kilkunastu lat choruję na schizofrenię paranoidalną,choroby współistniejące to samoistne nadciśnienie tętnicze,cukrzyca stopień II ,otłuszczenie wątroby w stopniu III ,jestem po ostrym zapaleniu trzustki ,i cierpię na nawracającą rwę kulszową ,cierpię również na napadowe bóle głowy. Od wielu lat ciągle marzę o własnym mieszkaniu,Ze względu na konflikty w mojej rodzinie kilka razy byłam już w ośrodkach dla osób bezdomnych ,również z moim malutkim dzieckiem ,od wielu lat moim marzeniem jest mieć swój własny dom z którego nikt mnie nie wyrzuci. Jestem osobą niepełnosprawną w stopniu znacznym od 2009 roku, pracuję w zakładzie dla osób niepełnosprawnych na 0,55 etatu.Nie mam renty z tytułu mojej niepełnosprawności .Kilka miesięcy temu założyłam Sprawę Sądową przeciwko Zus o rentę Socjalną i czekam na jej wynik .Mam Syna w rodzinie zastępczej. Trwa moja walka z czasem o odzyskanie Syna, aby to było możliwe muszę spełnić warunek Sądu, czyli posiadać lokal spełniający warunki do zamieszkania w nim dziecka, czyli posiadać pokój z wyposażeniem dla Dziecka,. Ja obecnie wynajmuję kawalerkę za 900 zł, kawalerka to pokoik z aneksem kuchennym i malutką łazienką, razem 30 metrów, a zarabiam tylko 1150 zł. Jest mi bardzo ciężko, po wykupieniu leków za około 150 zł niewiele mi zostaje na życie. Mimo tego żyję marzeniem o powrocie Syna do mnie.Syn jest całym moim światem ,kocham go nad życie Dla tego ciągle próbuję znaleźć jakiś sposób na spełnienie marzenia o swoim własnym domu. Proszę każdą czytającą to osobę o pomoc, ważna jest każda złotówka, każdy najmniejszy grosik .Każdy najdrobniejszych nawet ludzki odruch. Dobro wraca, im więcej pomagamy innym tym więcej Pan Bóg pomaga nam. Proszę was nie bądźcie obojętni na mój apel ,pomóżcie .....bo już nie wiem co mam robić .....Moi Kochani 25 marca byłam na komisji lekarskiej w Szczecinie ale do dziś ,czyli 3 marca nie dostałam żadnej odpowiedzi ze Szczecina ani żadnej informacji o tym ile jeszcze będę czekać na odpowiedz , czyli dalej żyję nadzieją na cud .....
Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!