Odbudowa domu po pożarze (Pomóż odbudować dom dla zwierząt!)
Odbudowa domu po pożarze (Pomóż odbudować dom dla zwierząt!)
Nasi użytkownicy założyli 1 260 990 zrzutek i zebrali 1 447 015 879 zł
A ty na co dziś zbierasz?
Aktualności2
-
Dziękujemy kieleckiemu oddziałowi portalu onet.pl za artykuł o naszej sprawie! https://kielce.onet.pl/niestachow-stracili-dom-w-pozarze-przyjaciele-chca-pomoc-w-odbudowie/97ne1j5
Nikt jeszcze nie dodał komentarza, możesz być pierwszy!

Dodawaj aktualności i informuj wspierających o postępach akcji.
To zwiększy wiarygodność Twojej zrzutki i zaangażowanie darczyńców.
Opis zrzutki
Wyobraź sobie - jest noc, śpisz. Nagle budzi Cię dym. W panice łapiesz swoje zwierzęta i uciekasz. Udało się. Uciekłeś. Stoisz przed domem. I patrzysz jak dorobek twojego życia płonie. To właśnie przydarzyło się Justynie i jej mężowi.
W nocy z 14 na 15 stycznia Justynę i jej męża, Dariusza, obudził dym.
Spanikowani, połapali swój zwierzyniec i uciekli na zewnątrz. Rano Justyna pisała do nas: "Psy uratowane, siedzę w samochodzie, świat mi się skończył". Bo kto by się spodziewał, że coś takiego się przytrafi? Przecież zawsze gdy widzimy w telewizji doniesienia o takich tragediach, nie myślimy o tym, że kiedyś może to nas dotknąć. Szok, poczucie straty i bezsilność są więc w tym przypadku zrozumiałe.
Zniszczenia domu w środku
Justyna to przyjaciółka mojej mamy. Jest wspaniałą osobą o wielkim sercu, przyjaciółką ludzi i zwierząt. Sama o sobie mówi żartobliwie "Kobieta, która przez pomyłkę urodziła się człowiekiem, powinnam być psem". Jej miłość do zwierząt nie zna granic - ma 3 psy, przeróżne gady i... węża boa. Po jednego ze swoich psów, Dagiego (na zdjęciu obok), jechała w środku nocy spod Kielc do Warszawy, bo biedak potrzebował domu na już - nie było "jestem zmęczona, pojadę jutro", po prostu wsiadła do samochodu i pojechała.
Dlaczego więc piszę tyle o zwierzętach?
Ponieważ Justyna nie wyobraża sobie bez nich życia. Mimo tego, że jej dom się palił, ona pobiegła ratować psy, gady i węża boa. W tej chwili została z niczym - dostała pokój od gminy, w którym może przemieszkać jakiś czas, ale to nie jest rozwiązanie na dłuższą metę. "Gadziory" tj. wąż i spółka pojechały do Warszawy do domu tymczasowego.
Dlaczego 35 000 złotych?
Ustalamy taką kwotę, ponieważ trzeba w praktyce odbudować cały dom - spłonął dach i góra, parter domu jest zalany i również nadpalony, trzeba go osuszyć i również wyremontować. Trwa walka z czasem, ponieważ jest zima, zalane części nie schną, efektem czego będzie grzyb na ścianach tych części domu, które się ostały. Poza tym każdy w takiej sytuacji chciałby jak najszybciej wrócić do własnego domu.
Dodatkowo, Justyna i Dariusz uciekając w środku nocy, uciekli tylko w piżamach które mieli na sobie. Ich ubrania i rzeczy osobiste również spłonęły.
Jak pisałam, Justyna jest osobą o wielkim sercu. W zeszłym roku, gdy u mojej mamy wykryto nieuleczalną chorobę, okazała się być dla niej wspaniałą przyjaciółką. Od zawsze pomaga wszystkim i wszystkiemu, niezależnie jak nietypowe stworzenie by to nie było (na przykład wcześniej wspomniany wąż boa :) ). Nie można jej zostawić teraz, kiedy sama jest w potrzebie. Oboje z mężem zasługują na to, żeby jak najszybciej zostawić tę tragedię za sobą.
Poniżej przedstawiam zdjęcia zniszczeń, a także zwierząt Justyny. Jej zwierzęta również zasługują na powrót do domu. Liczy się każda złotówka.
Dom po akcji strażaków
Pierwsze piętro
Justyna z Panem Wężem :)
Mańka, jedna z psiej trójcy
Tymoteusz Pekińczyk :)

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj ile osób odwiedziło i wsparło tę zrzutkę z twojego polecenia! Dowiedz się więcej.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj ile osób odwiedziło i wsparło tę zrzutkę z twojego polecenia! Dowiedz się więcej.
Pomogłam jak mogłam..
Wesprzyj też moją zrzutke, której częścią chce się z kimś podzielić
Powodzenia
Poradzicie sobie ???? będzie dobrze
Powodzenia!
prawie rok temu pożegnaliśmy naszego wspaniałego przyjaciela goldena TAJA, żyjcie w radości ze swoimi przyjaciółmi jak najdłużej