Mareczek każdego dnia walczy o swoje zdrowie , ale niestety potrzebuje pomocy.

Nasz synek urodził się 10 punktów, czyli zdrowy. Jest to nasze upragnione pierwsze dziecko, bardzo cieszyliśmy się z jego przyjścia na świat. Niestety nasz ukochany synek w wieku 6 miesięcy trafił na kolejne szczepienie tam usłyszeliśmy diagnozę iż dziecko ma powiększoną wątrobę i śledzionę oraz wymaga natychmiastowej hospitalizacji.

Natychmiast zgłosiliśmy się do szpitala gdzie, wykonano stos badań po czym przewieziono nas do szpitala Przylądka Nadziei. Tam usłyszeliśmy smutne diagnozy w których stwierdzono głuchotę, ślepnięcie, z dnia na dzień stan synka pogarszał się.

Przewieziono nas do kolejnego szpitala gdzie diagnozy częściowo dopiero są straszne. Dziecko potrzebuje stałej opieki, pomocy. Diagnostycznie niedotlenienie okołoporodowe z powikłaniami które dopiero wychodzą. 

Po miesięcznym pobycie w szpitalach mamy stos zaleceń badania dalsze w kierunku ślepnięcia, głuchoty oraz złych badań mózgu metabolicznych. Przed nami walka o jego życie którą sami nie przezwyciężymy. Dziecko jest niesprawne teraz ruchowo motorycznie, słuchowo jesteśmy w dalszej diagnostyce wzrokowej. Czeka nas wiele ciężkich sytuacji które chcemy pragniemy spełnić lecz okoliczności w jakich nas postawiono nie są dla nas do wykonania w dwa tygodnie.

W ciągu miesiąca choroba postępuje w szybkim tępie. Aktualnie aby były postępy rehabilitacji potrzebujemy aparat słuchowy koszt 22 000. Nie posiadamy takich środków aktualnie rehabilitacje lekarzy musimy wszystko wykonywać prywatnie. Czeka nas jeszcze walka o wzrok nie wiemy jeszcze co będzie. Wiemy jedno że nasz synek walczy i my próbujemy z nim. Liczymy na wszelką pomoc od państwa. Mam tylko nadzieję że znajdą się ludzie którym los Naszego Aniołka Małego ujmie serca i wesprą nas gdyż z dnia na dzień jego stan pogarsza się i czas ucieka. 

Prosimy o pomoc za co z góry dziękujemy. Ten aparat pomoże dziecku w rozwoju ale przede wszystkim pomoże usłyszeć głos rodzicielski który może pomoże w dalszej walce o zdrowie. Tragedia jest być nie widzieć nie słyszeć głosu matki i ojca.