dla Pana Jacka – najhojniejszego darczyńcy zrzutki na Bayraktar
dla Pana Jacka – najhojniejszego darczyńcy zrzutki na Bayraktar
Nasi użytkownicy założyli 1 226 834 zrzutki i zebrali 1 350 023 245 zł
A ty na co dziś zbierasz?
Aktualności4
-
Tysiące ludzi wzruszył ten akt empatii. Dlatego zmobilizowaliśmy się i w dosłownie parę dni razem zebraliśmy fundusze na rzecz potrzeb medycznych darczyńcy.
Na prośbę Pana Jacka, zaczęliśmy od zadbania o uzębienie. I tu nas czekała niesamowita niespodzianka! Warszawska klinika Villa Nova zaoferowała leczenie za darmo. 🦷
To niesamowite, jak wraca dobro! 💫
Z całego serca dziękujemy wszystkim. ❤️ To WY odmieniliście los Pana Jacka i jego postrzeganie świata! Dzięki WAM jeszcze mocniej uwierzył w dobro. 😊
Nikt jeszcze nie dodał komentarza, możesz być pierwszy!
Dodawaj aktualności i informuj wspierających o postępach akcji.
To zwiększy wiarygodność Twojej zrzutki i zaangażowanie darczyńców.
Opis zrzutki
Historia pana Jacka poruszyła każdego. Dlatego na prośbę Sławomira Sierakowskiego rozpoczynamy zrzutkę na rzecz potrzeb medycznych Pana Jacka.
Pan Jacek to człowiek z Wielkim Sercem, bo na zrzutkę na Bayraktara dołożył od siebie najwięcej. Los nie jest dla niego łaskawy – jest osobą z niepełnosprawnościami, a co miesiąc ma odliczone na życie jedynie 717 złotych zasiłku stałego. Nie stracił wiarę w dobro, a wręcz przeciwnie, nawet sam je czyni!
Przeczytajcie prawdziwą historię pana Jacka, którą opowiada on sam:
“Kiedyś byłem osobą szanowaną, urzędnikiem państwowym... Życie potoczyło się tak, że stoczyłem się na samo dno. Myślę, że to nauczyło mnie wiele.
Od mniej więcej 14 lat jestem niepijącym alkoholikiem... Wraz z wiekiem zaczęły się problemy ze zdrowiem. W wyniku wypadku komunikacyjnego mam problem z kręgosłupem (szyjnym C3-C5) Przebywałem na zasiłku rehabilitacyjnym ZUS prawie rok. Sanatorium, zajęcia rehabilitacyjne etc. Po roku ZUS zdecydował, że nie należy mi się renta. Sąd Okręgowy w Katowicach podtrzymał to stanowisko... W związku z nadciśnieniem, niedowładem kończyn górnych i omdleniami nie mogłem znaleźć pracy. Pracowałem na umowę zlecenie w firmie chemicznej, mieszałem farby, kleje itp. Wtedy zaczęły się moje problemy z płucami. Zwróciłem się do PZON Tychy celem ustalenia niepełnosprawności. Przyznano mi stopień umiarkowany (ruchowy). Próbowałem nawet pracy jako stróż... Niestety częste utraty przytomności dyskwalifikowały mnie nawet do tej pracy. Po kilku latach pojawiły się problemy z płucami... Zdiagnozowano POCh , niekontrolowane skoki i nadciśnienie. W czerwcu byłem w Szpitalu Klinicznym nr 1 w zabrzu celem rehabilitacji oddechowej… Niestety, nawet tam nie mogłem się rehabilitować przez skoki i nadciśnienie 240/120 po jednym dniu i jednej nocy w szpitalu, z wypisem wróciłem do domu. I tak już chyba zostanie mi tylko ten zasiłek 717 zł z Mops..
Nie mam w jakikolwiek sposób zadbać o zęby, wypadły mi prawie wszystkie... Nie wiem co jeszcze... Pozostaje mi chyba tylko wegetacja, wykluczenie społeczne i oczekiwanie na śmierć... Mam 58 lat.”
Dla wielu z nas pan Jacek jest przykładem i Dobroczyńcą №1. Więc teraz chcemy odwdzięczyć się mu i zebrać fundusze dla leczenia i rehabilitacji.
My jako fundacja To się uda, zobowiązujemy się przekazać 100% zebranych funduszy na koszty leczenia, zabiegów i rehabilitacji jakich Pan Jacek będzie potrzebował
Jeżeli czujecie, że chcecie pomóc – dołączcie do zrzutki.
Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!