Własne mieszkanie i spokojne dzieciństwo
Własne mieszkanie i spokojne dzieciństwo
Nasi użytkownicy założyli 1 288 958 zrzutek i zebrali 1 519 725 656 zł
A ty na co dziś zbierasz?
Opis zrzutki
Walczymy o prawo do normalnego godnego życia.
Jeszcze niedawno mieliśmy swój kąt i normalne, zwyczajne życie. Dziś mieszkamy tragicznych warunkach, w lokalu tymczasowym — bez meldunku, bez łazienki, w niepewności, co będzie jutro.
Jestem mamą trójki dzieci. Jedno z nich ma niepełnosprawność, która wymaga szczególnej troski i przede wszystkim spokoju, stabilizacji i godnych warunków. Zamiast tego każdego dnia mierzymy się z wieloma trudnościami: ciasnotą, życiem na kartonach, brakiem prywatności i ciągłym poczuciem tymczasowości. Wiele rzeczy w mieszkaniu zrobiłam sama, każde drobne sumy przeznaczyłam na dostosowanie lokalu dla dzieci przewlekle chorych, ale urzędu usłyszałam, ze to nie jest moje i w każdej chwili będziemy musieli się stad wyprowadzić.
Nasza historia to nie tylko brak mieszkania. To także strata, która nigdy się nie zabliźniła — ojciec córki zaginął i nigdy się nie odnalazł, został uznany za osobę zmarłą. Od tamtej pory samotnie dźwigam ciężar wychowania i walki o bezpieczeństwo dzieci. Przez wiele lat doświadczyłam również przemocy psychicznej i ekonomicznej, kolejny partner i ojciec nie był dla nas ostoją i pomocą, niestety musiałam ponownie zaczynać wszystko od początku, zostałam bez środków do życia i dachu nad głową, skierowano nas do lokalu tymczasowego. Sprawy z załatwieniem mieszkania socjalnego ciągną się miesiącami, mimo wielokrotnego ponaglania cały czas mieszkamy bez uregulowanej pomocy mieszkaniowej ze strony urzędu. Nie mamy decyzji o tym, gdzie trafimy dalej, nawet nie możemy rozpakować rzeczy. Każdy dzień to życie w zawieszeniu — w miejscu, które trudno nazwać domem, z myślą, że wszystko może zmienić się z dnia na dzień. A codzienne obowiązki- praca, szkoła itd. nie pozwalają nam nawet na płacz nad naszą sytuacją tylko codziennie musimy udawać, że żyjemy jak inni, że dajemy radę...choć siły już coraz mniej...
Najgorsze są noce, nie pamiętam kiedy udało mi się przespać całą noc, jestem w ciaglym stresie i strachu co przyniesie kolejny dzien.
Nie mamy również łazienki, bo nie mam już środkow na remont chociaż mam zakupione materiały budowlane, jest jedynie toaleta co w dzisiejszych czasach jest wręcz niewiarygodne i tylko ten zdaje sobie sprawę jak można żyć bez prysznica czy ciepłej kąpieli w XXI wieku, kto znalazł sie tak jak my bez rodziny i mieszkania.
Nie mamy nikogo kto mogłaby nas przygarnąć i pomóc, bo wszyscy bliscy już nie żyją...
Proszę o pomoc, dla mnie jest to już ostateczność w przywróceniu wiary w ludzi. Każda złotówka to krok w stronę bezpieczeństwa dla moich dzieci, ciepłego kąta i spokoju, którego tak bardzo potrzebujemy. Chcę im dać zwykłe, godne życie — łóżko, w którym zasną bez strachu, i dach, którego nie stracimy kolejny raz.
To w sercu zaczyna się prawdziwa tułaczka....
Proszę pomóż nam wrócić do normalnego domu.
WYSTARCZY 1 ZL...
Dziękuję całego serca...

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj ile osób odwiedziło i wsparło tę zrzutkę z twojego polecenia! Dowiedz się więcej.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj ile osób odwiedziło i wsparło tę zrzutkę z twojego polecenia! Dowiedz się więcej.