Założona kwota została zebrana, bardzo, bardzo wam wszystkim dziękuję - jesteście cudowni. Pelagia już w domu, całą noc spała na mnie zawinięta w kołderkę a rano ruszyła do miseczki🙂 Ponieważ jest bardzo chudziutka, trzeba ją koniecznie przebadać i ustalić, co jest tego powodem, więc jeżeli pozwolicie, nie będę zamykała zbiórki, a nadwyżki przeznaczę na diagnostykę i leczenie.

Potrzebna bardzo, bardzo szybka akcja i bardzo szybka pomoc. SZESNASTOLETNIA maciupeńka psinka w schronisku, opiekunowie umarli,  po ich śmierci przygarnął ją ktoś, kto  zrobił to bez przekonania, bo  nie zapewnił jej bezpieczeństwa ani opieki, więc dwa razy uciekła i  dwa razy ten człowiek odebrał psinkę z ze schroniska, a za trzecim razem nawet nie odpowiedział na telefon. Malizna ma może 4 kg, zero zębów, te 16 lat, trzęsie się jak galaretka, a chociaż w schronisku się starają, to  nie jest to miejsce dla takiego Malucha i nic nie zastąpi domowej opieki. Wolontariuszki poprosiły mnie o zapewnienie jej domu na cito, więc trzeba ją jak najszybciej przewieźć do Warszawy, koszty przejazdu w obie strony to 550 zł. Bardzo proszę więc wszystkich o pomoc w tej nagłej sytuacji.