Dzień dobry, 

Mam na imię Ewelina i mam 30 lat. 

Kilka lat temu, tuż przed pandemia, zostałam oszukana przez osobę z którą miałam dzielić życie na wzięcie dużego kredytu. Podczas pandemii straciłam dwie prace w biurze rachunkowym i hotelu i zostałam praktycznie z niczym. Przez te niefortunne zdarzenia i źle podjęte decyzję dziś jestem na dnie. 

Wpadłam w pętle zadłużenia. Na dzień dzisiejszy mam ok 100 tys długów. Pracuje na etat i żyje naprawdę skromnie, mimo to dziś nadszedł dzień w którym po wypłatacie nie jestem w stanie opłacić wszystkich zobowiązań. 

Brakuje mi już sił do walki i obawiam się, że w najbliższym czasie stracę dach nad głową bo nie będzie mnie stać na opłacenie rachunków. 

Bardzo proszę o pomoc, nie daje już rady sama.

Wiem, że wokół nas jest pełno ciężko chorych osób, dzieci które pewnie potrzebują tej pomocy bardziej. Ale ja również chciałabym mieć szanse na normalne życie. 

Całość zbiórki przeznaczę na spłatę zobowiązań kredytowych, a jeśli moja sytuacja będzie na tyle stabilna bym mogła normalnie funkcjonować przekażę cały nadmiar na pozostałe zbiórki.